Nie mam szklanej kuli i nie wróże z fusów
Obserwuję osoby, które dobrze łączą kropki i dzięki doświadczeniom i wypracowanym umiejętnościom są w stanie lepiej przygotować się do nadchodzących zmian.
Jako dzieciak lubiłem oglądać kreskówki, które pokazywały przyszłość, jak na przykład rodzinka Jetsonów. Pierwsza seria bajki powstała w latach 60 tych minionego wieku, a akcja działa się w latach 60 tych obecnego wieku, czyli jeszcze za chwilę.
W wielu obszarach mamy już dostępną technologię, która wtedy powstawała w wyobraźni twórców.
Mówimy o autonomicznych pojazdach, sztucznej inteligencji, robotyzacji i zanikaniu niektórych zawodów. Takie wypowiedzi padają często w kontekście niebezpieczeństw, czy zakłócenia pewnego status quo.
Czy słusznie?
Mam swoje przemyślenia, a rozmowa z Joanną utwierdziła mnie w ich słuszności. Najważniejszą kompetencją przyszłości jest gotowość i otwartość na zmiany. Nie zmianę, ale zmiany, bo będą one następowały częściej i w coraz większej ilości obszarów naszego życia prywatnego i zawodowego.
Umiejętność przygotowania się na to, co potencjalnie może nadejść wydaje się być kluczowa.
Obserwując zwyczaje pokoleń wchodzących na rynek pracy, ich wartości i potrzeby, już widzimy, że czas się nauczyć rozumieć i doceniać ich podejście. Chcąc współpracować z nimi wyłącznie na własnych warunkach, z obecnym plecakiem doświadczeń z pewnością dojdzie do licznych nieporozumień.
Zatem umiejętność dostosowania się i ponownie – zmiany, będzie kompetencją pozwalającą współistnieć i współpracować.
Podejście autorytarne zastąpimy empatycznym.
Tam, gdzie zmiany będą wchodziły opornie, będzie można zaobserwować wzrost kosztów funkcjonowania w liniach dotyczących ludzi. Rosnąca fluktuacja będzie wymuszała wzrost wynagrodzenia i świadczeń socjalnych…
Co o tym sądzisz?
Zapraszam do wysłuchania rozmowy z Joanną Tomala, która o kompetencjach przyszłości może powiedzieć znacznie więcej.
Joanna poleca:
Sztuczna Inteligencja. Nieludzka, arcyludzka – Aleksandra Przegalińska, Paweł Oksanowicz
Wiek paradoksów. Czy technologia nas ocali? – Natalia Hatalska
The Last Shaman – Netflix (dokument)
Transformująca obecność – Alan Seale
Sięgaj jak najdalej – David Epstein
Maszyna. Platforma. Tłum – Andrew McAfee, Erik Brynjolfsson
Joanna w sieci:
https://www.linkedin.com/in/joannatomala/
https://joannatomala.pl/
https://www.instagram.com/joanna_tomala/
SŁUCHAJ PODCASTU BEZPOŚREDNIO W APLIKACJI:
APPLE PODCASTS – pamiętaj, żeby zostawić recenzję podcastu
DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE SWOIM PATRONOM!
Bardzo DZIĘKUJĘ:
Zbyszkowi,
Wioletcie,
Krzyśkowi,
Wiktorowi,
Marcinowi (poprosił o link do dowolnej akcji, więc wybrałem tę),
Katarzynie,
Annie,
Tomkowi,
Tomkowi (link do akcji charytatywnej),
Szymonowi,
Dawidowi,
Markowi,
Mirosławowi (link do akcji charytatywnej),
Hubertowi,
Pawłowi,
Dominikowi,
Łukaszowi,
Ani,
Damianowi,
Oliwii,
Liliannie,
Joanna,
Marzenie,
Tutaj czeka miejsce dla Ciebie ?
WIELKIE DZIĘKI!!!
Zapraszaj gości do podcastu.
Zadawaj im pytania.
Spotykaj się ze mną, żeby porozmawiać, podzielić się swoimi pomysłami, czy obiekcjami. Róbmy razem dobry podcast, pełen wartościowych i inspirujących treści.
Zostań patronem podcastu.
Kliknij poniższy obrazek i decyduj.
Zapraszam też do zapisania się na podcastowy newsletter!
Wejdź na stronę i przekonaj się, że warto.
Śmiało klikaj obrazek
Podcast do czytania:
J: Nazywam się Joanna Tomala i jestem taką osobą, która jest cały czas w podróży, ciekawą świata. Jestem chyba taką generalistką bym o sobie powiedziała, bo jestem absolwentką filozofii, a całe swoje życie zawodowe spędziłam w biznesie, który lubię. Lubię biznes. Lubię rozmach. Pracowałam, pracuję z dużym biznesem i w dużym biznesie w usługach świadczących transformację cyfrową do najlepszych światowych marek i pracowałam, bo w tej chwili już założyłam teraz własną firmę, ale przez ostatnie osiemnaście lat jako dyrektorka finansowa, jako kant menadżerka polskiego oddziału i oddziału na Chorwacji, w dużym międzynarodowym środowisku. Też od dawna pracowałam w środowisku hybrydowym i od dawna w środowisku cyfrowym co sobie bardzo cenię, więc pandemia nie była tutaj dla mnie zaskoczeniem i przez te osiemnaście lat bardzo dużo się właśnie rozwijałam. Przeszłam trudną i ciekawą drogę i stworzyłam też swój autorski program dla liderów właśnie poparty moim doświadczeniem, ich doświadczeniami, ich pytaniami i to jest taki program – In order challenge, który pomaga rozwijać te kompetencje lidera przyszłości.
Chętnie dzielę się i inspiruję doświadczeniem i też te wszystkie wyzwania z którymi się spotkałam w roli liderki i zmiany jak nasza rzeczywistość podlegała. To znaczy różne zmiany organizacyjne właśnie cyfryzacja spowodowały, że ja też chciałam zostać coachem i chciałam też zostać mentorką. Znaczy ja też jakby przeszłam swój proces psychoterapii i swojego rozwoju. Bardzo dużo się też zmieniałam i coraz bardziej zaczęło mnie ciągnąć, że tak powiem do pracy z ludźmi i do tego, żeby się też dzielić wiedzą i tym co sama dostałam i doświadczeniem. I też zostałam, dlatego coachem i zostałam mentorką. Być może też będę psychoterapeutką. Zastanawiam się nad studiami psychoterapii i cały czas w podróży.
W: Ciekawe połączenie filozofii, biznesu, finansów, operacji. Myślę, że trochę też pewnie strategii i powiem Ci, że to co powiedziałeś jest mi też szalenie bliskie. Ja od ponad dwudziestu lat pracuję blisko ludzi, z ludźmi i bardzo sobie cenię te wszystkie współprace ucząc się wiele od tych osób, ale też dzielę się tak jak Ty przed chwilą powiedziałaś- Ja również staram się dzielić swoim doświadczeniem tak, żeby nam wszystkim tak naprawdę pracowało się lepiej, a organizacja, dla której pracujemy realizowała lepsze wyniki, bo przecież gdzieś tam na końcu też o to chodzi i po to pracujemy, więc bardzo ciekawe przedstawienie siebie. Bardzo ciekawe połączenie. Najbardziej mnie urzekła ta filozofia, a później nagle mówisz – Dyrektor finansowy. To super. Pewnie do tego nawiążemy. Natomiast zanim przejdziemy do sedna, dlaczego dzisiaj rozmawiamy to pewnie wyjaśnimy słuchaczom za chwilkę, ale pozwól, że przejdę od razu do tych pytań, które standardowo zadaję gościom podcastu, czyli zapytam Ciebie o to jaka jest Twoja pasja albo jakie masz pasje, jeśli jest ich więcej?
J: Moją pasją jest bez wątpienia ciekawienie się światem, czyli poznawanie nowych rzeczy, uczenie się nowych rzeczy. Mnie to fascynuje, że świat się cały czas zmienia. Nowe technologie. Jestem taką umiarkowaną techno optymistką i też praca z człowiekiem, inspiracja wzajemna, zarządzanie też ludźmi, wspomaganie w procesie zmiany, dostrzeganie co w tej zmianie jest takiego ciekawego. Ja w ogóle kiedyś panicznie bałam się zmiany. W ogóle panicznie. Byłam przekonana, że nic ode mnie nie zależy i najlepiej, żeby było tak jak i jest, nawet jak nie jest najlepiej i życie mnie jakby zmusiło do wielu zmian i też zaczęłam dostrzegać w nich różne pozytywy. I tez widzę, że wszystko się w naszej rzeczywistości zmienia i też chętnie tą zmianę poznaję, eksploruję, fascynuję się nią, wspieram siebie i innych w tym. I to jest też taka cały czas ciekawość, zaufanie do świata, przygoda, podróż. Oprócz tego jeszcze kino.
W: Oo super, a na czym ostatnio byłaś w kinie?
J: Teraz może powiem właśnie nie chcę tego jakoś tak dokładnie. Ostatnio oglądałam na netflixie bardzo fajny film. To był dokument. Nazywał się Last Shaman.
W: Domowe kino teraz.
J: Tak i to był przeciekawy film. Właśnie Last Shaman to był o takim chłopaku – Amerykaninie, który zachorował na depresję i nie pomagały mu takie tradycyjne, konwencjonalne metody. Miał zresztą rodziców lekarzy i postanowił pojechać do Peru i tam szukać rozwiązań. Tam szukać alternatywnego leczenia, ponieważ on miał dwadzieścia trzy lata i stracił w ogóle sens życia. W ogóle nic mu się nie chciało, nic go nie interesowało. I to jest taka jego podróż po tym Peru i on brał też ajałaskę, ale też miał taką okazję, żeby się spotkać sam ze sobą. Dużo czasu spędzał sam ze sobą. Miał też taką okazję, żeby w ogóle poznać inny styl życia niż ten, który był w Ameryce. Miał takie momenty uosobienia, gdzie sam sobie zadawał pytania i samo to zażywanie też ajałaski, to z jakimi ludźmi się tam spotykał, trafiał na takich zwykłych oszustów. Trafiał też na takich prawdziwych uzdrowicieli, którzy nie brali za to pieniędzy spowodowało, że on jakby nie wyzdrowiał całkowicie, ale zaczął odzyskiwać radość życia i wrócił do Stanów. I to był taki początek jego drogi, bo to co się zmieniło to się zmienił jego sposób patrzenia na świat, sposób wartości, że tam to takie proste życie, proste relacje i to wszystko zmieniło jego perspektywę i jakby zaczął się jego taki proces uzdrawiania, więc przeciekawy film. Bardzo polecam. Naprawdę bardzo ciekawy, o szukaniu siebie, o szukaniu też w takiej chorobie jak depresja głębszego sensu nie tylko fizycznego, ale też takiego duchowego. Bardzo ciekawy.
W: Na pewno jakby wymienimy, czyli ja wymienię w opisie tego odcinka podcastu ten film. Tak, żeby te osoby, które nas słuchają nie martwili się, że muszą teraz gdzieś sobie zanotować ten tytuł. Śmiało wejdziecie sobie na stronę- rozwojosobistydlakazdego.pl i w opisie mojej rozmowy z Joanną po prostu to znajdziecie i inne rzeczy, o który też za chwilkę będziemy rozmawiać, a to bardzo ciekawe też co mówiłaś odnośnie zmiany, bo faktycznie bardzo często mamy tendencję do wyolbrzymiania tego co zmiana ze sobą niesie, a później się okazuje, że tak naprawdę ani ona straszna ani ona zła, ale być może o tym też będziemy rozmawiać w kontekście tego dlaczego Cię zaprosiłem, ale znowu drugie pytanie, które zawsze zadaję swoim gościom to – Jak Ty rozumiesz rozwój osobisty?
J: Dla mnie to jest przede wszystkim poznanie siebie. Poznanie tego co jest dla mnie ważne, jakie są moje wartości i kim ja w ogóle jestem? Co jest moje? Co jest zapożyczone od moich rodziców, szkoły, od otoczenia i takiej właśnie szeroko pojętego otoczenia. To jest dla mnie takie spotkanie ze sobą. Przede wszystkim to jest kontakt ze sobą, ze swoim ciałem, doświadczanie – Rozwój to jest doświadczanie, próbowanie różnych rzeczy. Pytanie o marzenia – Jakie są moje marzenia? Tak jak powiedziałam doświadczanie, kontakt ze sobą, obecność- Bycie tu i teraz. To jest medytacja, ale dla mnie też zaufanie do świata, ciekawość, działanie, doświadczanie jeszcze raz i też dzielenie się z tym innymi. To znaczy inspiracja wzajemna, budowanie bliskich relacji też i dzielenie się tym co dostałam- Wiedzą i doświadczeniem, czyli też taka interakcja. To jest dla mnie rozwój osobisty.
W: I znowu czuć i słychać filozofię w tym co powiedziałaś. Bardzo wielu gości mówi o rozwoju jako o stawaniu się lepszym, o poszukiwaniu takich rozwiązań, które pozwalają mi żyć nie wiem lepiej, bardziej efektywnie bardziej czy wydajniej, a Ty mówisz o odnalezieniu siebie, o swoich wartościach, o tym, żeby być tu i teraz i to jest też coś co też mi się bardzo podoba. Coraz częściej idę w tym kierunku, żeby racjonalizować tę kwestię związaną z taką osobistą efektywnością, coś co szczególnie na początku interesuje wszystkich zainteresowanych rozwojem osobistym, żeby być faktycznie takim lepszym namacalnie, a dopiero z czasem kiedy tych refleksji przychodzi dużo, tych autorefleksji tak naprawdę to zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego, że to jest dalej gonitwa, że jakby próbowanie, podkręcanie czy podkręcanie samemu sobie śrubki tej wydajności jest taką gonitwą. To jest takie jak chomik w tej klatetce, w tym kołowrotku takim. Natomiast dopiero z czasem dojrzewamy tak myślę. To mówię trochę za siebie, ale mam wrażenie, że Ty się też ze mną zgodzisz – Dojrzewamy do tego, że ten rozwój jest trochę bardziej takim poszanowaniem czasu, tym takim poszanowaniem relacji, relacji z samym sobą również bardzo często, więc to też bardzo mi się podoba co powiedziałaś, ale jesteś tutaj dlatego też, że Twoje wypowiedzi, a miałem okazję słuchać Ciebie na Keep House wtedy, kiedy on jeszcze bardzo mocno się rozwijał i działał. Dawno mnie tam nie było, więc nie wiem, jak to wygląda dzisiaj, ale mam wrażenie, że troszeczkę się to ustabilizowało. To też podobało mi się to co mówiłaś i mówiłaś w kontekście tego co dopiero będzie. Tego czego możemy się spodziewać. Tego – Jak się do tego przygotować. Z jednej strony mówiłaś o technologii i o tym jak ona postępuje, jak się rozwija, a z drugiej strony jeden z gości mówił, że tak naprawdę ta technologia to jest trochę taka wydmuszka, bo od wynalezienia mikrofali nic takiego wielkiego już nie wynaleźli. Można z tym polemizować oczywiście. Natomiast chodzi o to, że są różne poglądy na różne sytuacje i ja szanuję każdy z takich podglądów. Natomiast niesamowicie interesuje mnie to jak można przygotować się do tego czego nie wiemy tak naprawdę, bo nie znamy przyszłości – Nikt jej nie zna. Każdy chciałby gdzieś w tej przyszłości być właśnie lepszym, spokojniejszym, bardziej zasobnym, więc myślę, że porozmawiamy sobie teraz o takich kompetencjach być może takich, które się kiedyś liczyły bardziej i dzisiaj już przestają się liczyć, a w przyszłości w ogóle być może nie będą się liczyć i znowu odwrotnie takich, które do tej pory nie docenialiśmy. Myślę tutaj właśnie o takich kompetencjach. Dobra nie będę wybiegał, bo to moje myśli, więc ja będę miał okazję mam nadzieję gdzieś się tutaj jeszcze wtrącić, ale o takich kompetencjach, które teraz zaczynają się rozwijać, zwracamy na nie uwagę, a w przyszłości będą myślę bardzo istotne, więc zacznijmy od tych pierwszych – Które kompetencje według Ciebie kiedyś liczyły się bardzo, dzisiaj liczą się tak sobie, a w niedalekiej przyszłości myślę kilku, kilkunastu najbliższych lat mogą niemalże przestać się w ogóle liczyć?
J: To na pewno wąska specjalizacja, ponieważ my żyjemy w świecie, który się też bardzo szybko zmienia i tak naprawdę nie do końca wiemy jakie będą te zawody przyszłości i jak w ogóle nasze życie będzie wyglądało. Chociażby przykład z pandemią, ale też z rozwojem nowych technologii, więc to, że kiedyś bardzo cenne były takie wąskie socjalizacje. Dzisiaj się mówi o tym i ja zresztą z tego się bardzo cieszę, bo ja jakoś tak w sposób spontaniczny to robię intuicyjnie. Mówi się o tym o interdyscyplinarności. O tym, żeby mieć szerokie spojrzenie z różnych perspektyw, żeby mieć szerszą wiedzę, a mniej głębszą, ponieważ rzeczywistość, technologie tak szybko się zmieniają, że ta wiedza się po prostu dezaktualizuje, więc na pewno to. Czasami słyszę od moich klientów jaka praca będzie na całe życie, co ich ustawi. Nie ma czegoś takiego już jak praca na całe życie. My będziemy zmieniali zawody co najmniej kilka razy jak nie kilkanaście i to jest też naturalne i to są takie rzeczy, które mi najbardziej w tej chwili przychodzą do głowy, czyli liczenie na to, że sytuacja będzie stabilna, że ja się jakoś ustawię, że się wyspecjalizuję. To wszystko jest bardzo złudne. Myślę, że warto jest sobie po prostu dzisiaj powiedzieć- Ja nie wiem. Ja nie wiem, jak będzie i to jest i akceptuję to i jestem na to przygotowany/a. Ja tak po prostu tak chcę żyć, żeby wiedzieć, że wszystko się będzie zmieniać i to jest taki pierwszy krok.
W: Szalenie istotne i to znowu się odwołuję do tego co mówiłaś na początku przedstawiając siebie i później trochę też przedstawiając swoją pasję, czyli ta otwartość na zmianę. Danie sobie takiego przyzwolenia, że nie ma nic co jest pewne. Kiedyś i do tego też gdzieś pośrednio się odnosiłaś, że faktycznie nasi rodzice, moi rodzice, ich rodzice, czyli moi dziadkowie, nasi dziadkowie mieli właśnie taką pracę od zatrudnienia niemalże do emerytury, tak? Czy to był zakład produkcyjny czy to była kopalnia huta czy jakiekolwiek inne przedsiębiorstwo to zwykle tam się pracowało już naprawdę do emerytury. Znało się tych ludzi. Mało kto się tam rotował. Mieliśmy, czy jakby te osoby integrowały się w ramach tych zakładów. Dzisiaj niektórzy menadżerowie i tu pewnie trochę też ich zachęcimy do tego, żeby dali sobie przyzwolenie na to, że tak po prostu teraz jest i będzie przez najbliższe lata. Nawet tak rozmawiam z młodymi członkami zespołów, z którymi współpracuję, że oni przychodzą do firmy, chcą się czegoś nowego nauczyć, nie wiążą się emocjonalnie z tą firmą i po prostu po nawet czasem nie dwóch latach idą do kolejnej firmy i do kolejnej firmy. Robią dokładnie to o czym Ty mówisz, czyli zmieniają niejednokrotnie w ogóle cały front tego doświadczenia zawodowego. Rozpoczynają od jakiegoś asystenta w jakimś dziale x, a później zupełnie inni front w innej firmie, uczą się zupełnie nowych doświadczeń i to jest coś co, czyli ta jednostajność, takie dogłębne doznanie jednego frontu, jednego nurtu odchodzi do lamusa. W takim razie można by trochę odkręcić to i powiedzieć: Dobrze to jakie będą tego kompetencje przyszłości? Na co dzisiaj zwrócić uwagę? Ja mam swoje pomysły, ale ciekaw jestem Twoich, a później z Tobą i słuchaczami podzielę się jak ja to widzę.
J: Przede wszystkim to też jeszcze chciałem powiedzieć, że wyjść z takiego zero -jedynkowego myślenia i właśnie przyzwyczaić się, zaakceptować stan, że ja nie wiem. Nie wiem, próbuję, doświadczam, rozwijam się. Wszystko się zmienia, a ja śledzę trendy, ponieważ warto śledzić jest trendy. Warto się interesować tym co się dzieje, bo wiele osób myślę, że nawet nie ma świadomości, że za kilka lat nas czeka bardzo duża taka rewolucja technologiczna, więc ludzie sobie z tego nawet nie zdają sprawy, więc po prostu otwartość, ciekawość. Ja uwielbiam to powiedzenie Tofflera, że analfabetami dwudziestego pierwszego wieku będą nie Ci co nie umieją pisać i czytać, ale Ci co się nie umieją uczyć, oduczać i uczyć na nowo. I to jest taka postawa. To już nawet nie jest kompetencja to jest postawa wobec życia, czyli otwartość na zmiany, akceptacja tego, że życie jest nieprzewidywalne i dostosowywanie do tego swoich kompetencji, a tutaj też bardzo ważna jest tu umiejętność krytycznego myślenia, ponieważ my żyjemy w takiej rzeczywistości, kiedy wiedza różnego rodzaju na różnym poziomie jest ogólnie dostępna, więc ważne jest, żebyśmy my umieli odróżnić ziarno od plew, czyli żebyśmy umieli odróżniać. Ja ostatnio teraz czytam książkę Natalii Hatalskiej ,,Wiele paradoksów” czy ,,Technologie na sociali” i ona pisze, że media społecznościowe też w jakiś sposób działają tak, żeby nas uzależnić, że w internecie informacje, które są nieprawdziwe dużo szybciej się rozchodzą niż prawdziwe, więc taką kompetencją, która jest ważna to jest właśnie przede wszystkim zajęcie postawy akceptującej zmiany tego, że nie wiemy. Doświadczanie, ciekawienie się światem, a kompetencje to jest umiejętność właśnie krytycznego myślenia, kreatywność, nie szukanie takiej sztampy, robienie tego co wszyscy tylko szukanie swojej ścieżki, swojej niszy. To jest kolejna kompetencja.
Następna kompetencja to jest umiejętność rozwiązywania złożonych problemów też. To jest też takie wyjście z zero – jedynkowego postrzegania świata, że coś jest czarne albo białe, bo tak naprawdę nasz świat jest nieoczywisty. To jest też adaptacja do zmiany. Też o tym mówiłam, ale też silne oparcie w sobie, bo w tej takiej rzeczywistości nieprzewidywalnej, gdzie jest dużo fake newsów, gdzie jest też dużo informacji, które są sprzeczne ze sobą warto jest przede wszystkim wiedzieć kim ja jestem i też budować takie oparcie w sobie silne i mieć otwartość na ten zmieniający się świat, który jest niestabilny i uczyć się jak najwięcej przez ciekawość, interdyscyplinarność.
W: Jasne. Tak. Mówiłaś o trendach. Z trendami czy o trendach rozmawiałem też z Januszem, którego też notabene poznaliśmy myślę razem na Keep house. Chyba, że znałaś Janusza już wcześniej. Janusz też miał okazję, a ja miałem przyjemność rozmawiania z Januszem w tym podcaście dużo o trendach właśnie też mówił o książce i generalnie o Halaskiej jako tej, którą warto śledzić, która właśnie poddaje trendy taką nazwijmy ją tester – erką trochę. Szczególnie, jeśli chodzi o kwestie technologii, ale i właśnie kompetencji przyszłości. Faktycznie też całkiem niedawno mignął mi taki wpis o tym, że chętniej reagujemy na treści, które zawierają w sobie fałsz niż na te, które zawierają sobie prawdę, bo prawda wydaje się być wtedy oczywista i cóż tu polemizować z czymś co jest prawdziwe. Natomiast kiedy to jest fałszywe to nagle pojawiają się fronty tych, którzy będą bronić prawdy i obalać tę fałszywą informację, ale też będą nagle Ci, którzy będą bronić tej fałszywej informacji i tutaj wywiązują się dyskusje i takie posty faktycznie viralowo roznoszą się w sieci co powoduje, że jak ktoś nie ma tej kompetencji, o której dużo mówiłaś, czyli kompetencji krytycznego myślenia. Ja cały odcinek solowy nagrałem o krytycznym myśleniu właśnie w kontekście mediów społecznościowych to może się w tym zatracić. Może sie w tym trochę pogubić, bo człowiek, ale też tak naprawdę jego cały mózg, który przejmuje bardzo często zarząd nad całą osobą, wybiera coś co wygodne, nad czym nie trzeba się pocić i wymyślać, czyli coś co widzi, a niekoniecznie coś czego nie widzi. Mówimy tu o takim efekcie góry lodowej, kiedy obrazek mówi całą prawdę. Obrazek pokazuje tylko obrazek, daną chwilę, ułamek sekundy, a nie pokazuje całej prawdy o sytuacji, o człowieku i tak dalej. Zresztą wiemy też, że zdjęcia mogą pokazać inną perspektywę tego samego zdarzenia. To przypomnę, że początek pandemii pokazywał, że nawet nie początek, ale powiedzmy lato ubiegłorocznej pandemii pokazywało zdjęcie plaży i z jednego ujęcia pełna plaża ludzi, a z lotu ptaka plaża wcale już tak pełna nie była, więc to jest też kwestia manipulowania i tutaj też ta umiejętność krytycznego myślenia bardzo się przydaje. Nie tylko tu, ale myślę, że tutaj przede wszystkim, ale myślę że w kompetencjach czyli jeśli mówimy o kompetencjach przyszłości i myślę, że też obserwując Twoją działalność w mediach społecznościowych głównie na Linkedln-ie też widziałem takie przepływające posty dotyczące zmiany w podejściu, jeśli chodzi o przywódców, o liderów, bo tutaj też dużo wypowiadasz się w tym temacie i mówisz o tym, że ten lider, ten przywódca będzie w przyszłości musiał być trochę bardziej empatyczny, trochę bardziej po ludzku reagować ,tworzyć te relacje w taki sposób. Już nie być tylko zero-jedynkowym. Mówiliśmy o zero-jedynkowym podejściu, ale nie być takim szefem zero-jedynkowym dla którego liczy się tylko wynik albo tylko dane konkretne zadanie tylko liczą się ludzie i tutaj właśnie ta empatia bardzo mocno się przydaje. Czy coś tu dodasz do tego, bo myślę, że tam tych treści o empatii jako kompetencji przyszłości też było więcej.
J: Tak, bo też rzeczywiście empatia to jest bez wątpienia jest tutaj bardzo ważna. Ja myślę, że ona już tutaj w tej chwili nie jest już. Znaczy to jest tak to jest już kompetencja, którą teraz warto rozwijać i której się warto nauczyć, bo można się tego nauczyć. My żyjemy też w takich czasach, kiedy pandemia w ogóle sieje spustoszenie w takiej emocjonalnej wśród liderów i wśród pracowników i wśród menadżerów, więc empatia jest tutaj szczególnie ważna, bo też pomaga w takim regulowaniu emocji, ale też w wspieraniu i budowaniu zaangażowania. I to jest taka umiejętność, która też wymaga samopoznania, która wymaga tego, żeby najpierw rozpoznać i uznać swoje emocje, żeby móc rozumieć i spojrzeć i zobaczyć perspektywę innych. To jest też umiejętność dostrzegania i szanowania różnych perspektyw co jest też szczególnie ważne, gdy różnorodne perspektywy po prostu różnorodne zespoły to jest tak naprawdę dają gwarancję innowacyjności i kreatywności. Jest to też tak dużo się mówi też o tym, że zarządzanie właśnie, które jest skierowane ku człowiekowi nie tylko ku wynikom, które są oczywiście ważne wymaga zdecydowanie tej empatii, a zwłaszcza w tych czasach covidowych czy post covidowych, gdzie ludzie są po prostu zestresowani i często w trudnej sytuacji emocjonalnej, więc to jest szczególnie ważne.
W: Zgadza się. Ja myślę, że tutaj też istotne jest to, ponieważ i tu trochę znowu odniesiemy się czy ja odniosę się, ale kontynuując Twój wątek tak naprawdę do wpływu czy skutków pandemii na jednostkę, kiedy w bardzo wielu zakładach pracy, w firmach nazwijmy to może tak nagle okazało się, że trzeba pracować z domu. My wcześniej jako społeczeństwo całkiem młode, jeśli chodzi o takie rozwiązania nie umieliśmy się odnaleźć i tutaj nagle zamknięci w czterech ścianach z ludźmi, z którymi się nie przebywało tak wiele godzin jednego czasu czy jednego dnia nagle tu się różne rzeczy zaczęły dziać w relacjach i to niekoniecznie dobre, więc faktycznie pandemia tutaj wpływa, ale też myślę, że ona wpłynęła na pewnego rodzaju izolację, a mnie się wydaje i o tym chcę chwilę porozmawiać.
Rozwój osobisty nie musi oznaczać rozwoju w pojedynkę, czyli pracy strycke samego siebie nad samym sobą i o tym też mówił jeden z moich gości, gdzie w szkołach najczęściej uczymy, czy uczą nas uczono nas uczą dalej w sumie takiej pracy jednoosobowej – Sam się naucz, sam zrób projekt, sam napisz pracę, przy czym w życiu już dorosłym tak naprawdę liczy się umiejętność pracy w zespole tak? Czyli wspólnego planowania, wspólnego wspierania siebie w realizacji danego projektu czy rozliczania siebie i innych członków zespołu, takiego otwartego i uczciwego z postępów prac, a tu szkoła jakby nas do tego nie przygotowuję i teraz znowu jeżeli mówimy o kompetencjach przyszłości, o rozwoju osobistym czy połączeniu tego wszystkiego to też chcę Ciebie zapytać i poprosić o to, żebyś powiedziała, podpowiedziała słuchaczom w jaki sposób w takim razie te kompetencje z jednej strony zdiagnozować ale tu już o tym powiedziałaś co to może być, ale powiedzmy, że u siebie jak one wyglądają, na jakim są poziomie, bo dobrze wiedzieć z czego wychodzę i dwa jak je rozwijać, gdzie szukać jakiś właśnie mentorów, nauczycieli, informacji? Mówiłaś o trendach Hatalskiej. Dajmy jakieś wskazówki konkretne słuchaczom jak rozwijać kompetencje przyszłości w sobie.
J: To tak jak Ty powiedziałeś. Znaczy przede wszystkim jak je rozwijać? Rozwijać siebie przede wszystkim to znaczy zadawać sobie takie pytanie – Jakie są moje wartości? Kim ja chcę i jestem? Kim chcę być? I to są chyba takie pierwsze podstawowe pytania – Co ja chcę robić? Co jest dla mnie ważne? Bo bez tego jakby dla mnie to jest pierwszy krok. Dla mnie to jest też pierwszy krok. Jak ja nie wiem jakie są moje wartości to trudno mi jest myśleć krytycznie. Ja mogę też powiedzieć trochę o swojej drodze może jaką ja miałam drogę. Ja akurat wyszłam z domu, który był trudny. Nie miałam wsparcia w rodzicach, więc sama sobie musiałam radzić i też byłam taką Zosią samosią. Ja byłam tą dorosłą i bardzo się osamotniałam właśnie. Byłam taka dzielna zawsze, zwarta i były takie momenty też jako liderka byłam też często niedostępna. Mi samej było trudno i też moje zarządzanie wymagało różnych też pozostawiało do życzenia. Sama ze sobą się zaczęłam źle czuć, więc ja poszłam akurat na psychoterapię i od tego zaczęłam. I tam zaczęłam też jakby poznawać siebie, rozpoznawać swoje emocje. Cały czas takie pytanie nam zadawano – Co Ty czujesz? I ja na początku w ogóle nie wiedziałam co ja czuję i dla mnie to jest ważny krok. To jest chyba pierwszy krok i dopiero potem zaczęłam rozpoznawać co ja czuję, jakie są moje emocje, na czym polega budowanie relacji, co ja robię nie tak albo co jest ważne, więc mnie bardzo pomogła psychoterapia, a zawodowo pomagali mi też mentorzy, nauczyciele w firmie. Pomógł mi też coaching, ponieważ u mnie w firmie była duża sytuacja zmiany i ja po raz kolejny właśnie siebie spytałam co chcę robić, więc poszłam do coacha i też potem podjęłam studia coachingowe. Nauczyłam się tego, żeby właśnie wspierać. To co ja robię, to co warto robić to wybrać sobie takie osoby, które w naszej dziedzinie są dla nas autorytetami. Starać się je poznać. Nie tyle obserwować, a jeśli jest to możliwe to je poznać i rozmawiać z nimi, inspirować się – Jak one doszły do tego? Gdzie my chcemy być? To jest właśnie taki mentoring. To jest śledzenie trendów o którym mówiłam. Warto też zrobić sobie porządek ze sobą, jeśli mam jakiekolwiek problemy z relacjami, czujemy się samotni i coś nam nie wychodzi to warto wtedy pójść do psychoterapeuty i też nad tym popracować czy wziąć udział w jakimś treningu interpersonalnym. Warto po prostu. Tak i to rozwijać sobie też taką ciekawość, budować sieć kontaktów. To jest też bardzo ważne i na LinkedIn, ale też w ogóle sieć kontaktów tak jak na Keep house myśmy się poznali. Ja się tam bardzo dużo rzeczy nauczyłam. Dużo rzeczy się dowiedziałam, więc brać udział w różnych wydarzeniach też. Ja też medytuję. Dzięki temu lepszy mam kontakt ze sobą. Czytać książki, czytać biografie. Też jakby rzeczywiście to co Ty powiedziałeś rozwój to nie jest samotność. Rozwój to jest inspiracja wzajemna zdecydowanie. Patrzeć właśnie kto jest dla mnie autorytetem i też patrzeć co ta osoba robi, jak to osiągnęła. To są takie rzeczy, które mi najbardziej chyba pomogły. Ja też uwielbiałam brać udział w różnych warsztatach ciekawych o tym jak się lepiej komunikować, jak realizować swoje marzenia, ale też właśnie teraz bardzo dużo czytam książek to też teraz jest bardzo dużo na przykład są różne ciekawe konferencje o nowych technologiach – Masters&Robots. Szukać takich informacji, tego co mnie interesuje i sprawdzać, czy to jest moje, co jest moje i ważne, żeby to tak naprawdę było też moje.
W: Muszę powiedzieć, że powiedziałaś tak dużo teraz, że zastanawiam się czy nie pogubię sobie tych wszystkich pytań, które w międzyczasie mi się w głowie budowały, bo z jednej strony chcę Ci podziękować. Jesteś kolejnym gościem, który otwarcie mówi o tym, że był na terapii i to jest coś co myślę, że powinniśmy coraz częściej podnosić i budować takie wyobrażenie tego, że to nie jest coś złego, że ktoś był na terapii. To jest coś bardzo dobrego. To jest jakby taki przejaw dużej dojrzałości, takiego dużego zaangażowania w chęć właśnie tej zmiany, znalezienia dobrego rozwiązania, zmierzenia się z tym z czym samemu / samej nie jesteśmy w stanie sobie poradzić, czyli nie wystarczy czasem porozmawiać z przyjacielem, bo przyjaciel powie, aa dasz sobie radę, aa wszystko będzie OK. Natomiast terapeuta, osoba, która jest przygotowana do tego potrafi zadać takie pytania, które naprowadzą nas na jakąś ścieżkę odpowiedzi. Znalezienie samemu odpowiedzi na coś też jest zupełnie innym osiągnięciem niż otrzymanie gotowego rozwiązania. To jest ta przykładowa wędka i ryba. Można dać komuś rybę i czasami mentor się przydaje, bo daje niemalże ryby albo podpowiada, gdzie ta ryba jest, że można ją niemalże wyciągnąć. Natomiast terapia i coaching chociaż to są dwie odrębne rzeczy, ale mają też wiele wspólnego potrafią naprowadzić, potrafią otworzyć taką klapkę odwagi na przykład tak, pokazać nowe perspektywy, nowe możliwości, które są, a które bez tego prawdopodobnie cały czas by były tak jak nasi dziadkowie czy rodzice cała historia zawodowa jest w jednym miejscu pracy. Natomiast to co się dzieje teraz na rynku pracy, w ogóle na świecie pokazuje, że trzeba być i o tym mówisz gotowym na zmianę, otwartym na zmianę, nie bać się tej zmiany i tutaj z ocieczą przychodzą właśnie terapeuci, coachingowie, mentorzy i dobrze, że o tym mówiłam. Dobrze też, że mówiłaś o tym, że medytujesz, bo to jest coś co bardzo wiele osób jeszcze traktuje jako takie coś wiesz taką wydmuszkę troszkę, taką filozofię do czegoś co może jest mało istotne. Oo jak marketing niemalże, tak? To jest coś takiego, że to jest trochę historia jako marketingu. Natomiast ja też coraz częściej jakby sięgam do tego i pracuję nad tym, żeby uczyć się tego tak? Codziennie rano jakby wykonuję pewne takie ćwiczenia zaczynając od takiej dosłownie kilkuminutowej medytacji, bo to wystarczy niemalże. To nie musi być coś co nam się odnośnie medytacji wyobrażało, że siedzi mnich na jednym kamieniu prawda utrzymuje równowagę i on siedzi tak cztery godziny i to jest medytacja. Nie medytacja może trwać dosłownie kilka minut i kilka mówię tutaj dwie minuty, a nie piętnaście. Chociaż piętnaście też może oczywiście, więc to są takie rzeczy, które myślę, że ktoś kto chce iść w kierunku kompetencji i przyszłości powinien też wziąć pod uwagę, czyli poproś o wsparcie. Coach, mentor, jeśli czujesz, że to jest trochę trudniejsze to nawet terapeuta, osoba przygotowana do tego. Pracuj ze sobą, nad sobą, pytaj innych, pracuj w zespole bardzo często tak. Ja muszę powiedzieć, że tutaj nie wiem, czy miałaś doświadczenie albo słyszałaś o czymś takim bardzo popularne są już nie tylko w kontekście biznesowym, ale też w kontekście rozwoju tak zwane master month-y czyli spotkania w małych grupach osób o różnym doświadczeniu, które w określonych czy na określonych spotkaniach o określonej częstotliwości wypracowują sobie swoje własne cele tak. Każdy o tym rozmawia, mówi jakie ma problemy, usłyszy jakby obiektywne opinie innych i idzie do przodu z dużą większą skutecznością, efektywnością o której mówiłem na początku niż gdyby sam siedział nad tym, gryzł pióro i skrobał się po głowie, więc to wszystko też jest trochę kierunek przyszłości, ale mówiłaś o konferencji robots, więc ja się też tak tutaj szybko przyczepię tego, bo wiemy też i trochę nas niektórzy testerzy straszą, opowiadają o tym, że ta robotyzacja, ta technologia tak mocno postępuje, że my też powinniśmy się przygotowywać. Po to jest trochę ta rozmowa o tych kompetencjach, żeby się nie obawiać tego, że roboty czy też patrz sztuczna inteligencja zastąpi ludzi. W pewnych obszarach pewnie tak. Natomiast wiemy, że nawet te samobieżne pojazdy, pojazdy napędzane sztuczną czy kierowane przez sztuczną inteligencję przez najbliższe lata jeszcze nie wejdą do powszechnego użytku z bardzo wielu powodów, więc czy my powinniśmy tak naprawdę bać się tej technologii, tej sztucznej inteligencji. Co o tym sądzisz?
J: Ja myślę, że czy pytasz w kontekście tego, że nam zabierze pracę czy w ogóle w kontekście naszego życia czy powinniśmy się jej bać?
W: Aa to otwieram temat.
J: Jeśli chodzi o pracę to myślę, że prędko te wszystkie opracowania, które ja czytałam branżowe zarówno jak i właśnie książki, które czytam dotyczące przyszłości między innymi też to co pisze Natalia Hatalska. Znaczy moim zdaniem prędko nam pracy nie zabiorą. One tak naprawdę zostają stworzone do tego, żeby pracować z ludźmi. One nie są w stanie wielu kompetencji ludzkich. My się tak naprawdę z nimi uzupełniamy. One mogą pracować na przykład roboty, które (ns. 40:13) produkują. One mogą pracować w warunkach niebezpiecznych dla człowieka, robić rzeczy, które dla człowieka są niewykonywalne, bo one umieją podnosić niebotyczne ciężary. One wyręczą nas w takiej rutynowej pracy, ale również mają też ogromne możliwości przetwarzania danych, więc nie wiem w przestawianiu diagnoz lekarskich również mogą być bardzo pomocne i tutaj nad Tym mają zdecydowaną przewagę. Natomiast nie mają empatii, nie do końca też nie mają świadomości. Nie bardzo wiedzą, że coś robią, po co to robią i bardzo długo jeszcze tego nie będą miały i myślę, że w ogóle to w ogóle jest czasami słyszy się takie głosy, że docelowo nas zastąpią, ale ja nie wiem czy w ogóle i na pewno i naprawdę nieprędko. Raczej to jest przyszłość to jest taka wspólna praca i też Aleksandra Przegalińska w swojej jej książce nieludzka arcyludzka, o sztucznej inteligencji pisze, że sztuczna inteligencja w tej chwili nie jest taka w stu procentach godna zaufania, że ona robi też dużo błędów poznawczych, więc to jest naprawdę. Znaczy na pewno część zawodów zostanie zautomatyzowana, część być może zniknie, ale powstanie cała masa nowych zawodów. Dlatego warto być otwartym i się ciągle uczyć.
W: Dokładnie i to się już myślę dzieje. Niektóre zawody nawet ostatnio widziałem taki post na Linkedln gdzie zorganizowano wsparcie dla szewca, który nie miał pracy. Widziałaś go pewnie, bo ludzie jakby teraz to już tak jest taniej na masową produkcję. Znaczy na masową skalę produkowane są te buty. Mówimy o obuwiu, że ludzie tego nie naprawiają po prostu wyrzucają. Natomiast ja, ale to też nie mogę mówić za wszystkich, ale ja bardzo lubię takie buty, które właśnie oddam do szewca i gdzie on mi jeszcze przymocuje tą zelówkę, gdzie on mi jeszcze coś naprawi i ten but potrafi naprawdę wiele znieść.
Ja pamiętam buty, które były w domu i wiele, wiele, wiele sezonów, a nie dwa sezony, więc faktycznie to może być akurat taki zawód, który gdzieś faktycznie wymiera, bo coraz mniej jest takich butów, które naprawiamy, ale z drugiej strony ten sam szewc może z szewca, który naprawia buty stać się szewcem, który buty robi. Tak i tu znowu wchodzimy w taką ekskluzywną gałąź, gdzie zarówno kobiety jak i mężczyźni chcą mieć chociaż jedną parę takich solidnych butów szytych na miarę, więc to jest jakby takie uzupełnienie. Natomiast tak jak powiedziałaś powstają zawody, których kiedyś nie było, a już na pewno nie było ich dostępnych na taką skalę. Nawet w Polsce, bo o ile powiedzmy zza oceanem to o czym rozmawialiśmy, czyli terapeuci, psychoterapeuci, psychiatrzy oni jakby już mają taką ugruntowaną pozycję. Tam niemalże jest może nie rodzinny lekarz taki jakby od zdrowia psychicznego, ale (ns. 43:18). Natomiast my się tego jeszcze uczymy. My się jeszcze tego wstydzimy trochę mówić o tym, że jesteśmy czy korzystamy z takiej usługi, z takiej porady lekarskiej, bo to jest lekarz jak to lekarz już tu nawet Magda Kopenhagen mówiła o tym, że to jest normalny lekarz tak jak boli ząb i idzie się do stomatologa tak samo, jeżeli coś jest na sercu, na duszy tak, czyli gdzieś tutaj to korelacja mózgu i emocji to wtedy idzie się do terapeuty najczęściej tak, bo tu akurat nie zawsze raczej nie pomoże coach. Coach pomoże zmianie i to takiej bardziej, ale nie tylko zawodowej osobistej również, ale powiedzmy, że nie tej terapeutycznej, bo ta podstawowa różnica to coach idzie do przodu i korzysta z tych narzędzi, żeby pchnąć coś do przodu, a terapeuta musi wyleczyć jakąś ranę z przeszłości po to, żeby później móc iść do przodu. Tak duże uogólnienie co prawda, ale myślę, żeby to też przybliżyć słuchaczom, gdyby się gdzieś te wątki nam pogubiły, więc faktycznie tak jest i myślę, że to co powiedziałaś powinno uspokoić słuchaczy, że ten postęp technologiczny wcale nie jest aż tak szybki, a robotyzacja i sztuczna inteligencja nie są na pewno aż tak zaawansowane dzisiaj, żeby na przykład żeby na przestrzeni najbliższych kilku, a nawet kilkunastu być może nawet kilkudziesięciu lat zastąpiły człowieka. Tak jak powiedziałaś będą nas wspierać w tych obszarach i myślę, że to jest bardzo, bardzo istotne i reasumując to co powiedziałaś pokazuje, że tak naprawdę otwartość na zmiany, a żeby otworzyć się na zmiany to warto właśnie doświadczyć albo terapii albo sesji tych coachingowych albo gdzieś właśnie wsparcia mentorskiego, żeby otworzyć się na zmianę, czyli otworzyć się na kompetencje przyszłości, czyli otworzyć się na brak obaw w stosunku do tego co być może technologia ze sobą będzie niosła i to jest super. Powiedziałaś o dwóch osobach, o dwóch autorkach książek o Natalii Hawajskiej i o Aleksandrze Przygalińskiej, więc to są już dwie książki, które też wymienię w opisie tego odcinka podcastu, bo myślę, że warto. Natomiast ciekaw jestem jakie inne książki poleciłabyś słuchaczom podcastu, które zostawiły jakieś ślad, wywołały u Ciebie jakieś emocje i chcesz się tym podzielić?
J: Na pewno książka, która bardzo na mój rozwój wpłynęła i ostatnio zachwyciła, ponieważ miałam kilka takich trudnych decyzji do podjęcia to jest książka transformująca obecność Alana Seale. To jest taka książka, która stawia nowe pytania. Znaczy w ogóle Alan Seale jest autorem takiego powiedzenia, że im większy dramat tym większe możliwości to a pro pro zmieniającego się świata i szans jakie niosą ze sobą zmiany i to jest też książka, w której padają takie pytania jak dzieje się coś ważnego w Twoim życiu. Ja zawsze miałam taką tendencję, żeby to szybko zadziałać, naprawić, zareagować. Natomiast Alan Seale zadaje takie pytanie, co ta sytuacja chce Ci powiedzieć i do bycia kim Cię tak naprawdę zaprasza i co chce się tutaj wydarzyć i bardzo tę książkę polecam, bo tutaj to jest też dużo o byciu w ciele, o doświadczaniu, o intuicji, o zaufaniu do świata, ale przede wszystkim o nowej perspektywie do tego, że różne zdarzenia, żeby na nie spojrzeć inaczej. To znaczy nie tak jak do tej pory, żeśmy to robili. I to jest książka, która jest bardzo inspirująca i też bardzo ją polecam. Czytam też tutaj taką książkę to się nazywa jest David Epstein jest autorem -,, Sięgaj jak najdalej”. Dlaczego ludzie o szerokich zainteresowaniach wygrywają w wyspecjalizowanym świecie? Również jest bardzo ciekawa. I to są takie książki, które ostatnio tak bardzo mnie poruszyły. Myślę co jeszcze. Wiesz co w tej chwili nie pamiętam autora, ale też jest taka fajna książka Maszyna. Platforma. Tłum. To jest też o przyszłości, o przyszłości technologii, jak one wpłyną na naszą rzeczywistość, jak wpływają na biznes, na społeczeństwo, a nie pamiętam w tej chwili autora. Mogę później sprawdzić.
W: Ja znajdę autora bez problemu również go czy tą książkę, o której teraz powiedziałaś dodam do opisu tego odcinka podcastu, ewentualnie skonsultuję z Tobą czy to jest na pewno to o co Tobie chodziło. Natomiast myślę, że też w tym miejscu powiem słuchaczom, bo nie każdy słuchacz tego odcinka podcastu może zdaje sobie sprawę, że wszystkie książki polecane przez gości podcastu i polecane przez zemnie są już na stronie w zakładce ,,Książki” i tam jest ponad dwieście czterdzieści już takich pozycji od początku podcastu rekomendowanych. Część książek oczywiście, że była polecana w kilku różnych odcinkach podcastu. Natomiast myślę, że Ci którzy lubią czytać, Ci, którzy poszukują takich inspiracji rozwojowych, inspiracji w ogóle znajdą tam, wiele, wiele ciekawych pozycji dla siebie, więc tutaj też zapraszam i te książki, które poleciłaś także się tam znajdą, więc można będzie je tam poszukać. Zapraszam też do tego, żeby je komentować, jeżeli ktoś już przeczytał i chce się podzielić swoją opinią na ten temat to też jest doskonale miejsce do tego. A teraz zapytam Ciebie Joanno, gdzie Ciebie szukać w sieci, żeby zobaczyć co publikujesz. Ja mówiłem o Linkedln. Mówiłem o Keep house. Wiem, że jesteś chyba też na Instragramie jak się nie mylę, ale gdzie najchętniej odesłałbyś słuchaczy podcastu, gdyby chcieli jeszcze podejrzeć co publikujesz?
J: Zapraszam na mojego bloga na stronie joannatomala.pl, gdzie piszę i o sztucznej inteligencji, o raportach związanych z zawodami przyszłości, o budowaniu pewności siebie, o współczuciu dla samego siebie. Też o tym jak się poruszać w świecie (ns. 49:40) i też zapraszam do pobrania mojego bezpłatnego e-booka, o empatii. Właśnie o zarządzaniu przez empatię. Można też sprawdzić swój własny poziom empatii. Także serdecznie zapraszam.
W: Fantastycznie. Mamy w takim razie kapitalną rozmowę z wieloma ciekawymi wskazówkami od ciebie, jeśli chodzi o kwestie kompetencji i przyszłości. Mamy kapitalne książki. Mamy Ciebie w sieci, gdyby ktoś chciał Ciebie obserwować to zapraszamy do tego. Zapraszamy do pobrania przygotowanego e-booka i ja czuję się zaciekawiony. Wiedziałem, że mi to mignęło gdzieś właśnie dlatego ta empatia przy Tobie mi się pojawiła. To pytanie o empatię, więc w tym miejscu bardzo dziękuję Ci w imieniu swoim oraz wszystkich słuchaczy, którzy tego odcinka słuchają, będą słuchali lub już słuchali, więc bardzo dziękuję za rozmowę.
Rozwój Osobisty Dla Każdego
Dziękuję za wysłuchanie tej rozmowy do końca. Jestem przekonany, że to o czym opowiadała Joanna jest wartościowe, warte zapamiętania, warte wdrożenia i z pewnością powoli możesz to robić. Zapraszam Cię na stronę – rozwojosobistydlakazdego.pl gdzie w opisie tej rozmowy podcastu czy w opisie tego podcastu znajdziesz książki, o których mówiła Joanna. Znajdziesz też masę innych rzeczy. Mówiłem o książkach, o zakładce książki, więc zapraszam Cię również do tego miejsca, a jak już będziesz na tej stronie zostaw proszę adres mailowy tak, żebym od czasu do czasu mógł do Ciebie napisać, a ja za dzisiaj serdecznie Ci dziękuję i zapraszam za tydzień w piątek do kolejnej premiery nowego odcinka podcastu. Wszystkiego dobrego!
Panie Wojtku bardzo ciekawy temat. Oby więcej takich o kompetencjach przyszłości, o AI, o radzeniu sobie z nowymi technologiami. Zbliżam się do 50-ki i dzięki podcastom zdobywam wiedzę o zmianach czekających mnie w życiu. To taka dzisiejsza szkoła dla dorosłych. Dziękuję bardzo za Pana wkład.
Ps. Chyba zapomniał Pan wspomniec o książce Natalii Hatalskiej w poleconych. Ja właśnie słucham drugi raz podcastu, żeby ten tytuł wychwycić, bo chcę zamówić.
Dziękuję za miłe słowa i słuszną uwagę.
Zaraz naprawię swój błąd i dodam także tę książkę.
Gratuluję podejścia do technologii.
Nie ma się co wycofywać i wyręczać, trzeba podążać z duchem czasów 😉
Odsłuchałam podcast z Joasią Tomala z nieukrywaną ciekwaością. Zgadzam się z Joasią w wielu poruszanych przez Nią podczas rozmowy obszarach.
Podobnie jak Joasia biznesowo poruszam się w dziedzinie finansów i podobnie ja Ona od przeszło 3 lat świadomie jestem w szeroko rozumianym rozwoju osobistym.
Dziękuję Ci Joasiu za to, że opowiedziałaś o swojej drodze, którą przeszłaś, że podkreśliła rangę i wagę pracy ze sobą.
Zgdzam się z tym, jak ważną rolę m.in. w biznesie odgrywa empatia.
Cóż nawet jeśli „sztuczna inetligencja” w jakiś obszarach zastąpi pracę ludzi, to – tak jak mówiłaś – pojawią się zawody przyszłości, a nowe kompetencje będą „bezcenne”.
Panie Wojtku świetny podcast.
Dziękuję pięknie za komentarz!
Zapraszam też do posłuchania innych odcinków podcastu.