Gość dzisiejszego odcinka podcastu ma wieloletnie doświadczenie pracy w Polskiej Armii, jednak nie to jest przedmiotem naszej rozmowy z przyczyn dość oczywistych – nie możemy rozmawiać o pracy Daniela. Może byłby to też ciekawy temat, ale my skupiliśmy się na wymianie doświadczeń związanych z podejściem do rozwoju osobistego, rozwojowych narzędzi i książek.
Ja z rozmowy zapisałem sobie temat wysokiej sprawczości i z pewnością ten temat pogłębię przy okazji rozmów z innymi gośćmi, bo często zapominamy po co coś robimy i koncentrujemy się na zadaniu, a nie na efekcie, jaki chcemy osiągnąć.
To częsta przypadłość pracy w dużych organizacjach, gdzie wszyscy mają zwykle dużo do zrobienia, ale efektów nie widać. Trochę jak w polskim filmie „Kler”, gdzie w zbieraniu na dach nie chodzi o dach, a o zbieranie, tak często w pracy skupiamy się na zadaniach, a nie rezultatach.
Tym samym Daniel poniekąd zmusił mnie do bardzo ciekawej refleksji: czy ja jestem skuteczny w tym co robie. Mam swoje przemyślenia i wkrótce podejmę stosowne działania, żeby być bardziej skutecznym.
Ale nasza rozmowa krążyła wokół wielu tematów, dlatego gorąco zachęcam do jej przesłuchania, a jesli z różnych powodów nie możesz słuchać, to poniżej znajdziesz treść do czytania. Zapraszam.
Podcast do czytania:
Daniel Kretkiewicz: Cześć, witam Was. Nazywam się Daniel Krytkiewicz. Jestem coachem, jestem trenerem biznesu, jestem pasjonatem rozwoju osobistego. Mogę się też chyba już nazwać podcasterem, jestem świeżym podcasterem.
Daniel Kretkiewicz: Od lutego zeszłego roku, od 2023 roku prowadzę swój autorski podcast Chwila z rozwojem. Do którego słuchania Was zapraszam. Jest to moja pasja, hobby. Mam potrzebę i przyjemność dzielić się z moimi słuchaczami szeroko pojętą wiedzą właśnie z tej dziedziny, co przynosi mi to naprawdę nie lada gratkę i przyjemność.
Wojciech Strózik: Super. A ja wiem, a słuchacze nie wiedzą, nie wiem, czy to temat w ogóle taki, który możemy tu poruszyć, ale Ty jesteś już szmat czasu żołnierzem marynarki wojennej.
Daniel Kretkiewicz: Dobrze zauważyłeś, to jest temat delikatny, ze względu na tą sytuację polityczną za naszą wschodnią granicą, raczej nie wolno mi o tym mówić, tak więc prośba, żebyśmy jednak kręcili się wokół tematów rozwojowych, aczkolwiek doświadczenie jakie wyniosłem, Przez ponad ćwierć wieku z tego zawodu, wykorzystuję i dla siebie, i właśnie dla moich słuchaczy, klientów coachingowych, żeby szło to w dobrym kierunku.
Wojciech Strózik: Super, dobra, to ja sobie zanotowuję, żebyśmy tego tematu nie poruszali. Ja ze swojej strony dodam, że mogę się pochwalić trochę, że Daniel to jest Trochę taki jakby podopieczny mój, który skorzystał z mojego wsparcia, mojego kursu i konsultacji ze mną, no i dlatego ten podcast jest. A ja słuchałem podcastu Daniela i naprawdę polecam go, bo myślę, że ciekawe doświadczenia Daniel ma i ciekawie ten projekt podcastowy się rozwija.
Wojciech Strózik: Ale nie jesteśmy tu po to, żeby sobie z dzióbków spijać i sobie tutaj pięknie gadać, tylko raczej gdzieś zachęcić was do tego, żeby podejść do rozwoju na swój sposób. Bo mówimy dzisiaj o swoich doświadczeniach i może ja zacznę w związku z tym i zapytam ciebie Daniel, jakie twoje są narzędzia rozwojowe, takie sprawdzone narzędzia rozwojowe, z których korzystasz i które jesteś przeświadczony, że przynoszą ci najlepsze rezultaty?
Daniel Kretkiewicz: Jeżeli chodzi o narzędzia, to nie będę specjalnie oryginalny, bo robię w większości to, co większość osób, które się interesują rozwojem osobistym. Bardzo cenię sobie takie narzędzia jak metoda małych kroków, Planowanie, dobre planowanie. Zaczynam dzień z gotowym planem. Zazwyczaj robię to albo wieczorem, albo z samego dnia rano.
Daniel Kretkiewicz: No i ostatnio bardzo mi jest bliskie budowanie swojej wysokosprawczości. Tutaj może będzie jeszcze okazja wyjaśnić. Rozwinąć bardziej te tematy. Ale szukam, szukam, testuję. To jest właśnie moja pasja i to, co mnie najbardziej wciąga w rozwoju osobistym, że czytać o nowych metodach, szukać, oglądać, testować i sprawdzać, jak to działa.
Daniel Kretkiewicz: Potem się staram dzielić z moimi słuchaczami. Tym, co się u mnie sprawdziło. Powiedz mi, jak u Ciebie to wygląda, bo też jestem ciekawy. Jesteś po drugiej stronie, całkiem inna forma rozwoju, cywilna, a wojskowa.
Wojciech Strózik: Wiesz co, dobre to jest, podoba mi się, że wyszliśmy na taką kadrę. Szkoda, że nie możemy więcej o tym porozmawiać.
Wojciech Strózik: Ja rozumiem Twoją tajemnicę, ja też generalnie nie będę mówił o firmie, w której pracuję zdradzając jakieś istotne rzeczy, natomiast Często mówię u siebie w podcaście, że jestem człowiekiem, który od lat pracuje w korporacji i raczej ocenia ją pozytywnie i staram się z tej pracy wyciągać dużo dobrego dla siebie i bardzo nie lubię takiego malkontenctwa tylko dlatego, że ktoś pracuje w korporacji, to znaczy, że jest źle, bo jest w korporacji, natomiast korporacje są w stanie dostarczyć dużo ciekawych rzeczy wartościowych pod warunkiem, że się na to otworzymy.
Wojciech Strózik: U mnie z narzędzi rozwojowych, wracając do tego pytania, To jest oczywiście szereg narzędzi rozwojowych. Od narzędzi w bezpośrednim tego słowa znaczeniu, poprzez takie powiedzmy traktowanie czegoś jako narzędzie. Narzędzia te bezpośrednie to są różnego rodzaju aplikacje, które testuję w wolnej chwili, czyli jakieś mentorist albo inne aplikacje, które dostarczą ci jakieś streszczenie książki, ale to nie jest tylko na przykład streszczenie książki, ale też testowanie.
Wojciech Strózik: Tam jest jakieś tak zwane call to action, czyli takie coś, co masz zrobić w związku z tym, że przesłuchałeś rozdział tej książki albo streszczenie rozdziału tej książki. I to jest bardzo ciekawe podejście. Są już powoli polskie narzędzia podobnego typu. Natomiast ja kiedyś bardzo dużo słuchałem podcastów.
Wojciech Strózik: I z podcastów wiele się nauczyłem. Często o tym mówię, że podcasty otworzyły mi oczy i zmieniły mi życie. I to jakby nie jest takie czcze gadanie, tylko faktycznie zrozumiałem od takiej chociażby prozaicznej rzeczy, że nauczyłem się prowadzić budżet domowy. I organizować wydatki, i wiedzieć ile mam przychodu, ile mam kosztów, i z czego one wynikają, i gdzie mam potencjalne rezerwy.
Wojciech Strózik: Udało się spłacić głupio zaciągnięte kredyty, dzisiaj ich nie zaciągam, więc jakby ta mądrość przychodzi z podcastów. Natomiast myślę, że najważniejszym narzędziem rozwojowym jest wdrażanie. Czyli jeżeli na przykład przesłuchałem na początku podcasty o finansach osobistych, no to mógłbym skończyć po naciśnięciu stop i przejść dalej do innego tematu.
Wojciech Strózik: A mnie to zaciekawiło. Była to ewidentnie moja potrzeba rozwojowa, bo tak to należy traktować, bo mamy różne potrzeby w różnym okresie życia. I ja wdrożyłem po prostu to, o czym posłuchałem. I doszedłem do tego, że spłaciłem, tak jak powiedziałem, te wszystkie kredyty, więc zadziało się. Jeżeli czytam jakąś książkę, aktualnie bardzo powoli i długo czytam książkę czego najbardziej żałują umierający, myślę, że nagram o tym osobny odcinek podcastu, bo książka Mocno mnie dotyka, mocno mnie porusza.
Wojciech Strózik: Ja też jestem dość wrażliwym facetem. Natomiast tam też jest dużo takich rzeczy, czego właśnie te osoby żałują. Jedna osoba mówi, że ona na przykład żałuje tego, że bardzo mocno przez całe życie skupiała się na pracy i przez to jakby oddaliła się od rodziny, od tego i od tamtego. I to ktoś mówi na łożu śmierci.
Wojciech Strózik: Wie, że już jest bliski jego koniec. I nagle przychodzi ci refleksja, No i ja spędzam w pracy 10 godzin, 11, więc też jakby tego czasu z rodziną jest mniej i na te aktywności takie nie ma aż tyle, co było kiedyś i przychodzi refleksja, co mogę z tym zrobić i zaczynam coś wdrażać w związku z tym, więc myślę, że w ostatnim czasie to to jest dla mnie najlepsze narzędzie rozwojowe, czyli starać się dostrzegać rzeczy w tych treściach, które czytam, słucham, czy oglądam, czegoś, co mogę u siebie wdrożyć i przetestować.
Daniel Kretkiewicz: Tak, książkę też czytałem i też szczerze polecam, mocna i tutaj na długo została w mojej głowie. Domykając temat narzędzi rozwojowych, to nie wiem czy masz podobnie, ja nazywam to takim swoim plecakiem metaforycznym, do którego wkładam narzędzia, które zdobywam przez lata i to jest taka moja apteczka, może nie tyle pierwszej pomocy, to taka bezpieczeństwa.
Daniel Kretkiewicz: Coś się w życiu wydarza, to tam czeka w pogotowiu narzędzie, wystarczy je wyciągnąć i zastosować i wtedy nic nas nie zaskoczy tak naprawdę. Każda sytuacja w życiu, która się wydarzy, powoduje, że tylko z takiej kolekcji wyciągamy, wdrażamy, działamy. Jeżeli to wcześniej zostało przez nas przetestowane, no to mamy już takiego gotowca.
Daniel Kretkiewicz: A wspomniałeś o refleksji. Jak dużo miejsca zajmuje taka refleksja u Ciebie, bo Powiem Ci, że ja pierwsze swoje lata czytałem na ilość. Niedużo sobie brałem z tego do głowy. Jak napisał autor jakiejś książki, że tak jest dobrze, to przejmowałem te jego poglądy, przekonania. A potem się okazało, że jednak mniej książek, a więcej czasu na refleksje okazało się dużo, dużo dla mnie lepsze.
Daniel Kretkiewicz: Jak dużo Ty czasu poświęcasz na to?
Wojciech Strózik: Na refleksję poświęcam bardzo dużo czasu i na refleksję poświęcam bardzo dużo czasu od początku jak zacząłem Bardziej intensywnie interesować się rozwojem i tutaj takim wyzwalaczem tej refleksji, a konkretniej autorefleksji była książka Darka Łużyckiego. Ja wiem, że słuchacze mojego akurat podcastu pewnie już mają podziurki w nosie, bo ja bardzo często mówię o tej książce, ale naprawdę była to książka, która mnie obudziła i co najlepsze ta książka jest dzisiaj dostępna zupełnie za darmo na stronie Darka Łużyckiego.
Wojciech Strózik: On nawet nie wie, że robię mu taką reklamę, bo on nie słucha mojego podcastu, ale jesteśmy w kontakcie. Więc w tej książce jest dużo o autorefleksji i ja od wielu miesięcy prowadzę np. dziennik, w którym staram się codziennie i raczej codziennie wpisywać krótkie myśli, krótkie podsumowanie dnia, co się działo, za co jestem wdzięczny.
Wojciech Strózik: To jest też taka kolejna rzecz, którą praktykuję i myślę, że o niej możemy też chwilę porozmawiać. Natomiast Ta refleksja, ta autorefleksja skłania Wzbudza, może nie skłania, wzbudza w tobie taką potrzebę zrozumienia siebie, jak ja reaguję w danych sytuacjach, dlaczego tak reaguję, co ja mogę z tym zrobić, co to robi innym, ale też tak naprawdę pozwala ci w związku z tym rozumieć lepiej innych, co też jest, myślę, istotą rozwoju osobistego, żeby rozumieć się nawzajem, komunikować się w związku z tym lepiej.
Wojciech Strózik: I owszem, że mam jeszcze takie emocjonalne wzniesienia, chociaż jestem… Ponoć tu w pracy mówią o stoją spokoju i cierpliwości, ale czasami mnie coś irytuje. Myślę, że częściej za kierownicą. I czasem nawet zanim powstrzymam reakcję tego mózgu gadziego i może nie trąbię, ale gdzieś sobie w myślach albo wręcz na głos powiem ty, ty, Baranie na przykład, to później przychodzi jednak ta refleksja.
Wojciech Strózik: Czasem przychodzi ona szybciej niż słowa, że ten człowiek przecież nie zrobił tego specjalnie, może ten człowiek w tym momencie jest poirytowany, może śpieszy się do szkoły z dzieckiem, a jest już ósma, albo jedzie zawieźć kogoś do szpitala. I jakby ta autorefleksja przeradza się w Taki rozwój, czy takie świadome rozwijanie swojej empatii na przykład, takiego rozumienia drugiego człowieka i tego, że on też może rozumieć rzeczy w inny sposób, on też może mieć gorszy moment w tym momencie, albo lepszy moment w tym momencie.
Wojciech Strózik: Jest podekscytowany, gdzieś się śpieszy bardzo, śpieszy się na koncert i tak dalej. Ja wiem, że to nie jest dobre, śpieszenie się szczególnie w samochodzie, natomiast nie chodzi mi o to, że… Mówię o śpieszeniu, tylko o rozumieniu tego, dlaczego inna osoba reaguje tak, a nie inaczej i nie zawsze tak, jakbyśmy chcieli.
Wojciech Strózik: Więc ta autorefleksja jest myślę też świetnym narzędziem rozwojowym i bardzo cieszę się, że zapytałeś mnie o to. I ponownie powiem, i tobie też zarekomenduję, jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś, DariuszUżycki.pl prawdopodobnie, albo com, nie jestem pewien. I ta książka jest tam chyba łatwo do znalezienia, a tytuł książki Czy jesteś tym, który puka?
Wojciech Strózik: Jest tam dużo ciekawych narzędzi i zdradzę, że ta książka będzie też jednym z takich…
Wojciech Strózik: Takich narzędzi pomocniczych dla mnie w procesie tworzenia innego projektu, o którym na razie za wiele nie powiem, tak jak ty nie możesz mówić o służbie wojskowej, tak jak nie bardzo mogę powiedzieć o tym, ale myślę, że za parę miesięcy czy kilkanaście miesięcy będzie już coś wiadomo.
Daniel Kretkiewicz: Powiem, że książkę mam na liście oczekujących, dlatego że jestem twoim wiernym słuchaczem, to pamiętam, że kilka razy polecałeś ją, tak więc ściągnięta faktycznie za darmo.
Daniel Kretkiewicz: A jeszcze nawiązując do autorefleksji z mojej strony, to ja mam bardzo podobnie, ale jedno z takich pierwszych pytań, jakie sobie zadaję, to czy osoba, która zachowała się w taki, a nie inny sposób na przykładzie kierowcy samochodu, zawsze się zastanawiam nad jej intencjami. Czy tam było coś skierowanie przeciwko nam?
Daniel Kretkiewicz: Czy ta osoba naprawdę chciała nam celowo zrobić krzywdę, czy nie? Bo w większości przypadków okazuje się, że… Że nie i tutaj się możemy pochylić nad stoicyzmem, bardzo przydatne narzędzia stoickie by nam się tutaj świetnie sprawdziły w tym przypadku.
Wojciech Strózik: Zgadza się. Wiesz co, ja Danielu teraz chciałbym Cię o coś zapytać.
Wojciech Strózik: Podoba mi się ta konwencja naszej rozmowy dzisiaj, bo owszem, nie możemy rozmawiać o Twoim zawodzie, natomiast nie ukrywam, że to jest dla mnie osobiście i myślę, że dla słuchaczy naszych podcastów może też być interesujące. Skąd u Ciebie nagle taka potrzeba, ja mogę powiedzieć nagle, ale ona mogła u Ciebie gdzieś tam kiełkować od dawna, ale ta potrzeba takiego rozwoju, kiedy wykonujesz pewne Pracę, powiedzmy wręcz rozkazy niejednokrotnie, bo na tym trochę chyba polega służba wojskowa, tu przepraszam za takie podejście być może, bo może jest zupełnie inaczej, ale no i nagle rozwój osobisty, jesteś coachem, tworzysz podcast.
Wojciech Strózik: Co u ciebie na przykład było takim triggerem? Może tak zadam to pytanie. Co u ciebie było tym wyzwalaczem tego, że zainteresowałeś się tak mocno rozwojem i nie tylko się zainteresowałeś, ale wszedłeś w ten rozwój i teraz dzielisz się tym z innymi?
Daniel Kretkiewicz: Powiem, że u mnie jest bardzo podobnie jak z większością ludzi, którzy do mnie przychodzą na sesje coachingowe.
Daniel Kretkiewicz: Jeżeli coś się źle dzieje w naszym życiu, to szukamy pomocy. Było u mnie podobnie. Małe, większe problemy kilka lat temu i zaczęło się właśnie od szukania odpowiedzi w książkach, na YouTubach, w podcastach. Również wtedy skorzystałem z sesji coachingowej. Wykupiłem kilka sesji u mojej coach, która zrobiła kawał świetnej roboty.
Daniel Kretkiewicz: Już po pięciu, sześciu spotkaniach okazało się, że jestem, że tak powiem, wyleczony Byłem zachwycony metodą coachingową, jakie to było moje, jak głęboko potrafiliśmy wejść we mnie. Poznałem siebie bardziej przez te kilka tygodni niż przez kilka ostatnich lat. Po tych sześciu spotkaniach okazało się, że ja jestem załatwiony, że jestem wyleczony.
Daniel Kretkiewicz: Czas, który nam pozostał, bo miałem kilka sesji wykupionych, chyba 10 czy 12, wykorzystaliśmy z moją coach na znalezienie mojego celu, sensu życia, bo to też mnie intrygowało. Skończyłem 40, nie wiedziałem tak naprawdę, po co my jesteśmy na tym świecie, czy ja już osiągnąłem maksimum swoich możliwości. I wybrzmiało na tych sesjach, że…
Daniel Kretkiewicz: Ilość empatii, jaką mam w sobie, podobno dużo mógłbym wykorzystać właśnie do pomocy innym osobom. Zdecydowałem się na podjęcie nauki w szkole kołczów, zdobyłem ten zawód, później zacząłem zdobywać praktykę, doświadczenie. No i teraz w miarę możliwości, tyle ile mogę, ile czas mi pozwala, mam już swoich klientów.
Daniel Kretkiewicz: Na niedługiej emeryturze, którą planuję w ciągu kilku najbliższych lat. Mam zamiar zająć się tym już bardziej. Tak więc w miarę poznawania zawodu coacha, pogłębiania wiedzy, wchodziłem coraz głębiej w rozwój osobisty. Tej wiedzy było tak dużo, tak jak mówiłem, stworzyłem swój plecak rozwojowy, Stwierdziłem, że fajnie by było się tym podzielić.
Daniel Kretkiewicz: To były setki tysiące godzin na zdobywanie tej wiedzy, testowanie tej wiedzy, więc materiał, który posiadałem starczyłby naprawdę na setki godzin szkoleń. Wpadł pomysł podcastu. Wtedy właśnie poprosiłem ciebie o pomoc. Ja nazywam ciebie zawsze ojcem chrzestnym mojego podcastu, więc bardzo ci dziękuję. Nie było łatwo.
Daniel Kretkiewicz: Podcast wystartował właśnie rok temu. Dzisiaj jest już tych odcinków prawie 40. Metoda małych kroków, planowanie dobre, to co mówiłem, sprawdziło się również w tym przypadku i tak to robię, z pasją i z przyjemnością.
Wojciech Strózik: Mhm. Ja tylko dopowiem, że na początku, kiedy wspierałem Cię na samym starcie Twojego podcastu i kiedy pokazywałem, jak pewne rzeczy się robi już tak bardziej technicznie, to przyznam i chylę czoła, że byłem zaskoczony, jak wielu słuchaczy miałeś na samym początku, czy też od samego początku to pokazywać.
Wojciech Strózik: Powiem Ci od razu, żebyś wiedział, to nie jest standardowa statystyka. Oczywiście, że mogą być podcasty, które mają więcej odsłuchań, ale wierz mi, że są podcasty, które mają dosłownie po kilka odsłuchań na odcinek, a Ty tych odsłuchań miałeś już wielokrotnie więcej od samego początku, więc gratuluję i gdzieś nieskromnie troszeczkę, chociaż czuję, że miałem w tym…
Wojciech Strózik: Jakiś niewielki wkład, ale cała masa ciężkiej roboty była wykonana przez Ciebie, była po Twojej stronie.
Daniel Kretkiewicz: Ale powiem tutaj od razu, że nie było tak kolorowo już dalej, faktycznie start był świetny, bardzo dużo znajomych, rodziny mnie na początku słuchało, Najbardziej wartościowe były miesiące następne, kiedy kto miał mnie posłuchać, to posłuchał z ciekawości, zobaczyć co on tam odwala w tej sieci.
Daniel Kretkiewicz: Połowa ludzi od razu odeszła, tak więc samo przetrwanie tych chudych miesięcy było dla mnie największym wyzwaniem i tutaj znowuż kolejny raz ten rozwojowy plecak przetrwał. Się przydrał, testowałem jedno po drugim, jedno po drugim. Tak więc, ale dzisiaj nie liczę mojego sukcesu ilością odsłuchań. Nie ukrywam, jest to przyjemne.
Daniel Kretkiewicz: Jest przyjemnie wiedzieć, że nie nagrywam dla kilkudziesięciu osób, jak to było po dwóch, trzech miesiącach, kiedy większość słuchaczy jednak ode mnie odeszła. Ale metoda małych kroków sprawiła, że testuję, wdrażam, robię. Nasze dzisiejsze spotkanie też jest dowodem na to, żeby szukać dojścia do kolejnych osób, którym można pomóc i tą wartościową wiedzę przekazać.
Wojciech Strózik: Link znajdziesz w opisie odcinka. Super, ja się cieszę, że to mówisz, bo faktycznie z jednej strony jest to proces zupełnie naturalny, to tak z takiego rąbka trochę uchylę, że jakby jest pewna sezonowość słuchania podcastów z różnych kategorii tematycznych. Ja to w książce napisałem, że… Ja swoim słuchaczom mówiłem, ale…
Wojciech Strózik: Twoi słuchacze nie wiedzą, że jestem też autorem książki Podcast od podstaw i w tej książce napisałem między innymi, że są takie podcasty, jak na przykład podcast przygotowujący do matury, który oczywiście, że będzie miał wzrost słuchania przed okresem maturalnym, jakby w trakcie przygotowań do matury, oczywiście.
Wojciech Strózik: Blisko matury, bo kto się przygotowuje rok wcześniej, a później po maturach automatycznie jakby ilość tych odsłuchań będzie spadała. Tak samo w innych tematach podcastów, okres świąteczny, okresy wakacyjne i tak dalej, więc to mogło mieć nałożenie kilku różnych sytuacji, natomiast wydaje mi się, że inne narzędzie rozwojowe, bo ja to tak trochę też traktuję i sam nad tym pracuję, spowodowało, że ty dzisiaj jakby tak do tego podchodzisz, że próbujesz dotrzeć do nowych słuchaczy i Ale myślę, że tutaj kluczem jest konsekwencja, kluczem jest dyscyplina i tutaj chyba i jedno i drugie z racji na zawód, który wykonujesz jest Ci bliższe na pewno niż wielu innym osobom i jakby w języku angielskim jest nawet Takie ładne określenie, którego my nie do końca być może rozumiemy dobrze jako self-discipline, bo u nas dyscyplina to jest dyscyplinowanie raczej kogoś, czyli takie negatywne znaczenie tego słowa.
Wojciech Strózik: Stąd myślę, że może się bardziej tutaj sprawdzić konsekwencja, czyli nie chodzi o to, że ja się… Napalę, wystartuję i będę działał na początku szybko i aktywnie, tylko żeby robić dokładnie tak jak mówisz, małymi krokami, ale cały czas, cały czas. I każdy obszar życia… Czy to związane z rozwojem zawodowym, osobistym, duchowym, fizycznym, wymaga właśnie tego.
Wojciech Strózik: My mieliśmy okazję spotkać się na konferencji, po konferencji Pyrkaster w ubiegłym roku, więc wiem, że jesteś mężczyzną, który ma krzepę, który ma konkretną łapę, który ma… Świetną sylwetkę, to myślę, że właśnie twój zawód na to wpływa, ale to też nie jest tak, że pochodziłeś na siłownię 7 razy w tygodniu po 10 godzin, tylko raczej 20 lat po godzinę 3 dni w tygodniu.
Wojciech Strózik: To jest konsekwencja. I to jest też, myślę, świetne narzędzie rozwojowe. Co myślisz o tym?
Daniel Kretkiewicz: Zgadza się. Powiem, że konsekwencja, wytrwałość to są moje chyba najsilniejsze cechy charakteru, jakie nabyłem. Przez te ostatnie ćwierć wieku. To mi na pewno ułatwia dążenie do celów i też powiem, że dzięki temu nie potrzebuję się za bardzo motywować, żeby Żeby działać, żeby przystępować do tego mojego działania, do kolejnej pracy.
Daniel Kretkiewicz: Dlatego, że ta motywacja przychodzi sama z biegiem. Nawet jeżeli nam się nie chce, takie mam przynajmniej ja podejście, że jeżeli bardzo dużo osób szuka motywacji do działania. U mnie ta motywacja przychodzi dopiero z czasem. Ja po prostu zaczynam działać, Kiedy efekty zaczynają być widoczne po kilku dniach, tygodniach, miesiącach, ważne, żeby ten okres przetrwać, to…
Daniel Kretkiewicz: Motywacja sama nadchodzi jako reakcja, czyli najpierw jest działanie, a później jest motywacja. I ja zawsze na przykład zachęcam do tego moich klientów, żeby nie czekali, nie szukali tej motywacji, że ona sama przyjdzie, żeby dali tylko sobie czas. Nawet jeżeli nam się nie uda, nawet jeżeli popełnimy błędy, Nawet jeżeli odniesiemy porażkę, chociaż nie lubię tego słowa, to zdobędziemy coś bardzo cennego, doświadczenie i będziemy wiedzieli, jak czegoś nie robić.
Daniel Kretkiewicz: Wtedy właśnie dobrze jest usiąść, wziąć kartkę papieru, wyłączyć wszystkie rozpraszacze i poddać się tej chwili autorefleksji i zapytać siebie, Co zrobiłem dobrze, co zrobiłem źle. Jeżeli taka sytuacja się w przyszłości powtórzy, to warto, żebyśmy już drugi raz tego samego błędu nie popełniali. I wtedy zawsze wychodzimy z takich sytuacji zwycięsko.
Daniel Kretkiewicz: A jestem bardzo ciekawy właśnie, jak to wygląda w korporacjach, bo ja nie do końca jestem pewien, ani nawet nie znam za bardzo takich sposobów, narzędzi. Jestem ciekawy właśnie, jak to się robi na rynku cywilnym, tak jak w korporacji, w której pracujesz, bo często sobie zadaję pytanie, jak ja bym się znalazł, gdybym nie nabył tych takich sztywnych… Umiejętności? Jak ja bym potrafił działać na co dzień?
Wojciech Strózik: Wiesz co? Powiem ci, że jest bardzo trudno. Coraz trudniej, nawet bym powiedział. Dlatego, że Możemy nazwać to nawet inaczej, bo to korporacja, samo słowo może u kogoś wzbudzać negatywne emocje. Natomiast w dużych organizacjach często jest tak, że tracimy świadomość tego, że nie jesteśmy albo jesteśmy coraz mniej efektywni w pracy. Ja z racji na to, czym się zajmuję, czym się interesuję i co wdrażam, to staram się raczej koncentrować na pracy w kontekście efektów, jakie ona ma przynieść, a nie samego wykonywania zadań dla wykonywania zadań.
Wojciech Strózik: I na przykład w organizacjach dużym problemem w moim odczuciu jest to, że programy pocztowe w stylu Outlook czy jakikolwiek inny mamy – To jest podstawa, po co ludzie przychodzą do pracy. Takie czasami mam obserwacje. To jest podstawa, po co ludzie przychodzą do pracy. Czytać maile, pisać maile. Ja za cel mam być raczej efektywnym, czyli chętniej sięgnę po telefon i zadzwonię.
Wojciech Strózik: Maile oczywiście też napiszę, natomiast ilość maili, które ja produkuję jest, Jest nie za duża i uwaga ja też staram się selektywnie czytać maile do tego stopnia że stworzyłem sobie katalog na wiadomości które nie są bezpośrednio do mnie. Na szczęście Outlook i tego typu narzędzia dają taką możliwość że możesz sobie ustawić pewne reguły czyli jeżeli pisze do ciebie twój szef albo jest jakiś ważny temat to one wpadną do tej właściwej skrzynki.
Wojciech Strózik: A jeżeli to jest coś że jesteś dodany jako jeden z piętnastu do wiadomości I nic się nie stanie, jak tego nie przeczytasz, a dowodem na to jest ponad 6 tysięcy nieprzeczytanych maili w tej skrzynce, to pokazuje, jaki jest problem komunikacji w dużych organizacjach, w średnich i dużych organizacjach. Więc to, co ja sugerowałbym, czy jakby ze swojego doświadczenia rekomendowałbym, to zadać sobie pytanie, jak mówimy o refleksji, bo to jest myślę też trochę impuls do tej naszej rozmowy, Wysilić się nad taką refleksją, co ja robię w pracy, czy to prowadzę biznes, chociaż ci, którzy prowadzą biznes prędzej są efektywni niż ci, którzy pracują w organizacjach większych lub mniejszych.
Wojciech Strózik: Tam bardzo często przychodzi się do pracy robić zadania, a nie dostarczać rezultat. To wszystko zależy oczywiście od menadżera, firmy, działu i tak dalej. Natomiast takie są moje obserwacje z wieloma osobami z różnych organizacji rozmawiam. Mam znajomych w bardzo wielu organizacjach. I mamy podobnie wnioski.
Wojciech Strózik: Że jest dużo rozpraszaczy, że co chwilę ktoś do ciebie albo przychodzi, albo dzwoni z pierdołą. No, przed chwilą powiedziałem, że sam często dzwonię, ale czasami tak to się załatwia. Ale jeżeli ja jestem skupiony, to nie odbieram tego telefonu, to się skupiam, to jeżeli mam możliwość, to go wyciszam. To jest coś takiego, co ostatnio w jednym projekcie, który miałem okazję realizować jako…
Wojciech Strózik: Lektor, użyję tego słowa, czytając książkę Telebohater, tam było też takie stwierdzenie, że my często popełniamy taki błąd, odbierając telefon w trakcie jakiejś czynności, pomimo, że normalnie byśmy tego telefonu nie odebrali. I odbieramy telefon i mówimy, wiesz co, przepraszam, ja do ciebie oddzwonię za chwilę, bo teraz nie mogę rozmawiać, jestem na spotkaniu.
Wojciech Strózik: Albo teraz nie mogę rozmawiać, robię bardzo ważną rzecz, jak skończę to do ciebie oddzwonię. To po co ja odbieram? To lepiej nie odebrać tego telefonu i oddzwonić po tej czynności, bo jak ja odbiorę ten telefon, to ja się już rozproszyłem, to ja się już zgubiłem, co ja robiłem w tym momencie, straciłem swoje flow i powrót do tego zadania zajmi mi kilka minut.
Wojciech Strózik: A nawet czasem 20 minut, zanim ja wejdę znowu w tę fazę flow, kiedy jestem mocno skupiony na tym konkretnym zadaniu. Więc zobacz, bardzo dużo jest takich rzeczy, które utrudniają nam pracę, które pewnie nie występują w twoim zawodzie, bo zakładam, że tam jest bardzo… Jasno albo wręcz czasem zero-jedynkowo, a tu jest dużo rozpraszaczy, a jeszcze mamy przekrój jakby pokoleniowy, więc do różnych osób też czasami musisz trochę inaczej mówić, inaczej z nimi rozmawiać, inaczej rozliczać zadań, inaczej te zadania delegować, czy przekazywać, czy prosić o jakieś czynności.
Wojciech Strózik: I z pewnością radzą sobie lepiej w tym ludzie, którzy są świadomi tego, że muszą się pewnych rzeczy nauczyć. Albo muszą, to też może niewłaściwe słowo. Powinni się pewnych rzeczy nauczyć, żeby się w danym obszarze rozwinąć. Ty poszedłeś na coaching, pracowałeś, Spodobało Ci się to, rezerwy wykorzystałeś w kierunku tego, żeby znaleźć odpowiedź na pytanie jaki jest Twój sens w życiu i dzisiaj robisz coś w tym kierunku i tutaj zamknę klamrą odpowiedź na to pytanie, które mi zadałeś wracając do tego sensu.
Wojciech Strózik: To jest genialna rzecz. Mieć poczucie realizowania czegoś ważnego w życiu. Bycia Kimś ważnym dla kogoś, pozostawienia czegoś po sobie dla kogoś, cokolwiek to będzie, ważne żebyś wiedział, że po coś to robisz, że to jest twój cel, ty chcesz być na swojej emeryturze coachem, chcesz pomagać innym w przejściu z punktu A do punktu B lub Z, tak jak tobie pomogła twoja coacha.
Wojciech Strózik: Ja też mam poczucie sensu, ja wiem kim ja chcę być, założyłem sobie, że będę trenerem na emeryturze, już nim jestem, pomimo, że pracuję również zawodowo, po pracy, w weekendy albo w dni urlopów, czy brane dni wolne od pracy. Zdarzy mi się poprowadzić szkolenie, zdarzy mi się poprowadzić wystąpienia i to jest to coś, co też jest wodą na mój młyn, to też jest miodem na moje serce, to mi się podoba, ja to lubię robić, chcę wyjść poza swój podcast i poza swoje zadania takie, które mam w pracy, ale to by się nigdy nie zadziało, gdybym ja nie zadał sobie tego pytania i nie wyznaczył sobie celu, Co jest moim sensem w życiu, co ja chcę robić w życiu i co to innym może też dać, co to mnie ma dać.
Wojciech Strózik: Bo ja obserwuję też, kończąc tą przedługą wypowiedź, obserwuję też wiele osób, czasami dość nawet takich, nazwijmy to, z kręgów rodzinnych, ja tu teraz pokazuję cudzysłów, które nie mają absolutnie żadnego poczucia sensu. Mam taką moją obserwację, myślę, że daleko nieodbiegającą od prawdy, które są, które nieświadomie uczestniczą w życiu, nie doceniając go absolutnie, które w pracy odbijają kartę, w domu po pracy zasiadają przed telewizorem lub robią inne, bardziej prozaiczne rzeczy, nie mając tego.
Wojciech Strózik: Dobra, żeby nie było tak, że jestem taki nakręcony rozwojowo, to może też jest okej dla nich. To nie jest tak, że każdy musi mieć sens, tylko niech nikt wtedy nie narzeka na swoje życie. Jeżeli ja nic nie robię w kierunku, żeby było mi lepiej, to nie mam prawa do narzekania. Nie powinienem narzekać. To taka przydługa sekwencja.
Daniel Kretkiewicz: Co o tym ty myślisz? Jak z wyborami. Jak ktoś nie pójdzie na wybory, to też nie ma prawa narzekać później. Tak, ciekawe porównanie Ogólnie powiem Ci, że Widzę to też w ten sposób Każdy spędza swoje życie I swoją emeryturę tak jak chce Nikomu nie powinniśmy narzucać To jest moje zdanie. Tak,
Wojciech Strózik: racja. Ale chciałem tą wypowiedzią raczej zainspirować do refleksji niż komuś coś narzucić.
Wojciech Strózik: Mam nadzieję, że ty to rozumiesz. Tak, bo ja
Daniel Kretkiewicz: jeszcze nie skończyłem, to nie jest, broń Boże, krytyka twoich słów. Ja
Wojciech Strózik: tego też tak nie odbieram, spokojnie.
Daniel Kretkiewicz: Bardziej chcę powiedzieć coś tego typu, że Warto pokazać ludziom, szczególnie swoim najbliższym, kierunki, które mogą wybrać, że to życie wcale nie kończy się po pięćdziesiątce, po sześćdziesiątce, kiedy idziemy na emeryturę.
Daniel Kretkiewicz: Medycyna się rozwija. Bardzo prawdopodobne, że osoby dzisiaj, tak jak my, czterdzieści plus, dożyją nawet więcej niż tej średniej dzisiaj osiemdziesiątki. Tak więc możemy jeszcze kupę fajnych rzeczy w życiu robić. Niech osoba, jednostka sama wybierze, czy chce się rozwijać, czy nie, czy chce sobie kupić wędkę i jechać na ryby, czy chce 30 kolejnych lat spędzić na kanapie przed Netflixem, ale po to jesteśmy, po to dajemy tą wiedzę, po to robimy podcasty, po to szkolimy, po to robimy sesje coachingowe, żeby rzucić światło na to wszystko i zostawić ludzi z tym już samych sobie.
Daniel Kretkiewicz: Fajnie mi to pokazuje, że są różne metody rozwoju, można… Na sztywno, tak jak ja. Można bardziej łagodnie, tak jak Ty. Podejrzewam, że bardzo, tyle ile osób, to tyle metod może być, więc też mam nadzieję w przyszłości spotkać się jeszcze z większą ilością ludzi pozytywnie zakręconych rozwojem, którzy będą mi pokazywali inne ścieżki dotarcia do celów, do pasji, bo nie tylko jedna ścieżka istnieje.
Daniel Kretkiewicz: Powiedz mi Wojtku, bo tak z czasem zbliżamy się powoli do końca, nie chcielibyśmy, żebyśmy tutaj zanudzili słuchaczy, żeby podcast trwał bitą godzinę. Pytanie. Gdybyś miał polecić jedno rozwojowe narzędzie, które zaproponowałbyś osobie, która dopiero wchodzi w rozwój osobisty, która jest jeszcze zielona.
Daniel Kretkiewicz: Wyobraź sobie, że może tylko wybrać jedno, bo na nic innego nie ma czasu, nie ma przestrzeni. Co to by było?
Wojciech Strózik: Wiesz co, myślę, że dziennik. Myślę, że dziennik, natomiast to nie może być tak, że wręczasz komuś narzędzie i nie dajesz instrukcji obsługi, czyli to jakby trochę wykrocze poza to, że powiem dziennik i koniec, że daję ci notes i to jest twoje narzędzie rozwojowe i pracuj.
Wojciech Strózik: Do tego wymagana jest instrukcja, tak jak do każdego narzędzia jest dostarczana, czyli kilka słów po co pracujesz. Co mi to może dać? Dlaczego akurat to narzędzie? I z jednej strony to narzędzie ma bardzo wiele zalet. Bo z jednej strony, szczególnie dla osób, które mają nabitą głowę, tak to nazwijmy, a dzisiaj większość ma nabitą głowę, mamy wysoki poziom kortyzolu we krwi, czyli jesteśmy permanentnie zestresowani w większości czasu, to to luzuje.
Wojciech Strózik: To to upuszcza trochę tego ciśnienia, kiedy ja do notesu przeleję swoje myśli, może frustracje, może pomysły, szczególnie pomysły myślę warto notować, ale też takie refleksje, o czym dzisiaj dużo rozmawialiśmy. Trochę pracować nad, bo to nie jest łatwe, Trochę pracować nad wyrażaniem wdzięczności. My dzisiaj wszystko mamy.
Wojciech Strózik: Dzisiaj nam jest ciężko podziękować za to, że ja mam buty na nogach. Za to, że ja się umyłem w czystej wodzie. Za to, że piję kawę, kiedy chcę, że jem, kiedy chcę. A to są rzeczy, za które warto być wdzięcznym, bo to jest stare przysłowie, że doceniasz coś innego, W chwili, kiedy to tracisz, kogoś, kiedy go tracisz i dokładnie tak samo może być, że nie byłem, czy nie jestem wdzięczny za coś i kiedy to stracę, to nagle jestem wdzięczny, jak to było kiedyś, kiedy ja to miałem.
Wojciech Strózik: Więc róbmy sobie dobrze takim czymś, więc ten notes, ten dziennik niech jest czymś takim, co luzuje twoją głowę, co… Ujmuje ci tego ciężaru na barkach, tej głowy nabitej myślami. To jest też takie narzędzie, które Będzie miejscem na tą refleksję, o której rozmawialiśmy, to jest też miejsce, które będzie być może, bo to może być jedno narzędzie, wszystko możesz tam wpisywać, swoje zadania, tak jak ty powiedziałeś, że albo wieczorem, albo rano robisz sobie plan na dzień, więc ten dziennik też może być planem na dzień, w którym odhaczysz, czy udało się zrealizować, czy to było warte, jakbym to zrobił inaczej, to jest takie narzędzie do pracy indywidualnej.
Wojciech Strózik: Bardzo dzisiaj potrzebnej, bo to ci da jeszcze kolejną jedną ważną rzecz, której dzisiaj nie ma, na którą cierpimy. Takie bycie tu i teraz. To się nazywa taki mindfulness, to jest takie bardziej popularne w tych środowiskach. Natomiast bycie tu i teraz, czyli jak ja otwieram notes, jak jestem gdzieś, gdzie mi coś może przeszkadzać, to często staram się nałożyć sobie słuchawki.
Wojciech Strózik: One dzisiaj mają taką funkcję noise cancelling, czyli jakby odcinać się od tego, co jest na zewnątrz. I skupiam się, jestem sam ze sobą, ze swoim notesem i piszę, co chcę, co potrzebuję z siebie wyrzucić. Luzuję sobie w głowie, więc moim zdaniem… Jest to świetne narzędzie rozwojowe, w którym mogę sobie zadać mnóstwo pytań i starać się uczciwie i szczerze na nie odpowiedzieć i później podążać za tymi odpowiedziami.
Wojciech Strózik: Czyli jak ty poszedłeś na coaching i okazało się, że masz empatię i co w związku z tą empatią możesz zrobić i okazało się, że możesz być coachem i pomagać innym. To każdy może sobie wpisać coś innego, ktoś może powiedzieć, dzisiaj mam pracę, w której nie jestem szczęśliwy, nie realizuję się. Co mogę zrobić, żeby być szczęśliwym?
Wojciech Strózik: Czy zmienić pracę, czy zmienić podejście do pracy, przejść do innego działu, poprosić o inne zadania? Co mogę zrobić? Ja, co ja mogę zrobić? Bo nikt za mnie tego nie zrobi, samo się nie stanie. Więc jak ja sobie pozadaję takie pytania i udzielę sobie na to odpowiedzi i zacznę realizować zgodnie z tym, co sobie odpowiedziałem, To mogę być za rok w zupełnie innym miejscu, bo my mamy tendencję do przeceniania tego, co mogę zrobić w ciągu jednego dnia, a nie doceniania tego, co mogę zrobić w skali roku.
Wojciech Strózik: Kropka.
Daniel Kretkiewicz: No to ja się podepnę pod wypowiedź, jeżeli chodzi o journaling. Jest mi to też bardzo bliskie. Prowadzę dziennik od 11 lat, chociaż nie mam tych pierwszych, bo to były wersje papierowe. Obecnie używam Day One aplikacji komputerowej, jest też w komórce. Dlaczego? Szczególnie dlatego, że jeżeli ja mam to zabezpieczone hasłem, to nie chodzi, że co ja tam wielkiego mam, co za wielkie tajemnice, ale jeżeli ja wiem, że to jest tylko dla moich oczu, Ja jestem w stu procentach szczery, w stu procentach sobą.
Daniel Kretkiewicz: Ta autorefleksja jest naprawdę taka szczera, bo wiem, że nikt się do tego nie dobierze. Powiem, że nawet mówiłem o pisaniu dziennika w książce, Dwunastym, może trzynastym odcinku mojego podcastu i się zastanawiałem, bo się troszeczkę wstydziłem, że ponad czterdziestoletni facet pisze pamiętnik, tak to mogłoby zabrzmieć.
Daniel Kretkiewicz: Dziennik to nie pamiętnik. Ja mam swoje sekcje wydzielone stałe. Tak jak mówiłeś, ja tam mam Automatyczny przycisk, który mi wypełnia stronę, jest za jakie trzy rzeczy jesteś dzisiaj wdzięczny, jak się czujesz, jakie są trzy najważniejsze priorytety na dzisiaj, miejsce na wolne przemyślenia i pomysły, które mi przychodzą do głowy.
Daniel Kretkiewicz: Dodatkowo stosuję hasztagi, dzięki czemu mogę wracać w przyszłości do tego i bardzo, oprócz tego, że mogę wyrzucić te swoje myśli, bardzo często na fajne pomysły wpadam podczas pisania, to kiedy mam jakiś problem, a wiem, że taki problem miałem i piszę o tym na bieżąco, ja się mogę cofnąć 2-3-5 lat do tyłu i zobaczyć, co wtedy czułem.
Daniel Kretkiewicz: Pójść do przodu parę dni i zobaczyć, jak ja to rozwiązałem, czy to zadziałało, czy narzędzia, które zastosowałem wtedy, czy one zadziałały, czy nie zadziałały. To już wiem, czego nie używać, tak więc naprawdę to jest bardzo, bardzo cenna baza wiedzy i każdemu szczerze polecam.
Wojciech Strózik: To ja mam ostatnie może już pytanie na dzisiaj.
Wojciech Strózik: Skoro ty zapytałeś mnie o narzędzie bardziej pod kątem ciebie i twoich słuchaczy, to ja zapytam pod kątem siebie i swoich słuchaczy, bo też zwykle pytam swoich gości o to, jaką, choćby jedną książkę, która wywarła na tobie jakieś duże wrażenie, poleciłbyś słuchaczom podcastu Rozwój Osobisty dla Każdego? I swoim słuchaczom zapewne.
Daniel Kretkiewicz: Może coś bardziej z bieżących. Przerabiam spraw. W tej chwili czytam drugi raz, bardziej szczegółowo już robiąc notatki. Dwunastotygodniowy rok. Nie jest to jakaś super świeża książka, chyba jest sprzed dwóch lat. Jest to książka o planowaniu, świetna naprawdę. Krótko mówiąc, Polega na tym, że nasz rok zamiast dwunastomiesięczny robimy dwunastotygodniowy.
Daniel Kretkiewicz: Wszystko to zamiast planować na 12 miesięcy, stawiając sobie jakiś cel, zamykamy w 12 tygodniach i na bieżąco śledzimy. Jeden tydzień to tak jakby się przekładał na jeden miesiąc. Już jestem po pierwszych testach, zrobiłem sobie jeden taki… Dwunastotygodniowy cykl, bo jak mówiłem już drugi raz czytam tą książkę, świetnie się sprawdziła, jest to potężny motywator, jest to świadectwo mojej wysokosprawczości, bo kiedy patrzę na bieżąco, co ja tam robię, odhaczam sobie odpowiednio, bo jeszcze zbudowałem sobie w Excelu odpowiednią tabelkę do tego, aż się chce robić, po prostu moje cele kolejny raz wystrzeliły, idą dużo szybciej, tak więc polecam jak najbardziej.
Daniel Kretkiewicz: 12 tygodniowy rok, nie wiem czy mi się autora uda przypomnieć.
Wojciech Strózik: ja u siebie podlinkuję, natomiast muszę ci powiedzieć, że ja tę książkę przesłuchałem w oryginale w ramach moich zadań takich celów rozwojowych. Sam ze sobą podyskutowałem o tym i przyznałem się przed sobą, że nie do końca zrozumiałem. I wiele czynników na to wpływało, że słuchasz w trakcie jazdy, że słuchasz w oryginale i być może niedobrze się nastawiłem po jakimś początku czy fragmencie książki, ale mam też tę książkę i zamierzam, szczególnie po tym co powiedziałeś, wrócić do wersji papierowej, czyli muszę zmienić miejsce tej książki na półce, żeby ona weszła szybciej w kolejkę, oczywiście książek przed nią kilka jest, więc ja tu nic nie będę deklarował, ale Tak, zainspirowałeś mnie teraz do tego, abym ponownie sięgnął do tej książki.
Daniel Kretkiewicz: myślę, że wersja paperowa szczególnie, bo są takie książki, gdzie jednak jak się słucha, to przeleci przez ucho, a tutaj warto się zatrzymać, zrobić notatkę, zbudować tabelkę, podjąć próbę i kontynuować czytanie. Tak bardziej już nie wspomnę, że mam tam chyba gruba ponad 200 zakreśleń markerem, tak więc jest co zakreślać.
Wojciech Strózik: Super. Daniel, no to myślę, że dobrnęliśmy do brzegu. Bardzo ciekawa rozmowa. Cieszę się, że mogliśmy porozmawiać o różnym naszym doświadczeniu w podejściu do rozwoju i głęboko wierzę w to, że słuchacze naszych podcastów coś dla siebie z tej naszej rozmowy wyciągną i co najważniejsze, coś zastosują. Cieszę
Daniel Kretkiewicz: się bardzo, bardzo mi się miło Wojtek z Tobą rozmawiało.
Daniel Kretkiewicz: Bardzo proszę, żebyś też również moim słuchaczom przypomniał, gdzie Ciebie można znaleźć, gdzie Ciebie można przesłuchać, gdzie Ciebie można przeczytać.
Wojciech Strózik: Tak, generalnie podcast Rozwój Osobisty dla Każdego, strona rozwójosobistydlakażdego.pl i myślę, że to wystarczy, jeżeli ktoś będzie zainteresowany czymś więcej, a Ty podrzuć jeszcze swoje lokalizacje w takim razie Daniel.
Daniel Kretkiewicz: Jak wspominałem, mój podcast Chwila z samorozwojem i również strona o podobnej nazwie www.chwilassamorozwojem.pl, gdzie znajdziecie więcej rozwojowych treści, tam są moje podcasty. Malutki blog. Można też tam się zapisać do mojego newslettera, z którym niedawno wystartowałem. Tak więc jeżeli dobrze Wam się nasłuchało, to zapraszam moich słuchaczy, zapraszam Twoich słuchaczy Wojtku do zaglądania, do korzystania z tej darmowej, naprawdę wartościowej wiedzy.
Daniel Kretkiewicz: Mam nadzieję, że podcast się dobrze przyjmie i będziemy mieli okazję jeszcze się spotkać w przyszłości i Poruszyć inne, równie ciekawe rozwojowe tematy.